Bardzo nietypową interwencję podjęli niedawno warmińsko-mazurscy pogranicznicy. Pojawili się u jednego z pszczelarzy zapytać, co na jego pasiece robi spora ilość marihuany. Mężczyzna tłumaczył się, że roślina świetnie służy pszczołom.
O sprawie odkrycia marihuany na jednej z pasiek w powiecie kętrzyńskim poinformowała warmińsko-mazurska straż graniczna. Na nietypową pasiekę, w której zamiast miodu znajdowały się 24 krzaki marihuany napatoczył się podczas wykonywania obowiązków służbowych patrol z posterunku w Barcianach.
Rośliny miały od 100 do 230 cm wysokości i rosły sobie spokojnie tuż obok uli.
Właściciel pasieki stwierdził, że marihuana wpływa dobrze na kondycję i samopoczucie jego pszczół, jednak ten argument nie przekonał służb, w tym policjantów z Kętrzyna, którzy pojawili się na pasieko-plantacji.
Teraz mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia, ponieważ hodowla konopi indyjskich jest w naszym kraju zakazana prawem.
Ciekawe, czy do czasu sądowego rozstrzygnięcia nietypowy pszczelarz zdąży chociaż ukręcić tegoroczny miód. Zakładamy, że będzie na pewno w jakiś sposób "wyjątkowy".
mat. wmsg
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez