Poniedziałek, 6 października 2025

Ministerstwo wyjaśnia sprawę „nieważnych” aplikacji do planów nawożenia

2025-10-05 21:33:17 (ost. akt: 2025-10-05 21:47:47)

Autor zdjęcia: Pixabay

Podziel się:






W ostatnich tygodniach wśród rolników zapanował niepokój po tym, jak podczas kontroli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) inspektorzy mieli kwestionować plany nawożenia opracowane w popularnych aplikacjach przygotowanych przez Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie (CDR) oraz Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach (IUNG-PIB).

Rolnicy usłyszeli, że „Agencja nie honoruje planów sporządzonych przy pomocy programów MaxN, ProgramN, Plano RSN czy NawSald”. Dla wielu gospodarstw oznaczałoby to poważne konsekwencje: utratę dopłat, konieczność zwrotu środków z odsetkami, a nawet ryzyko zarzutów prokuratorskich za wyłudzenie funduszy unijnych.

W związku z tym Krajowa Rada Izb Rolniczych (KRIR) zwróciła się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stefana Krajewskiego o pilną interpretację przepisów i wydanie wiążących wytycznych dla ARiMR.

„Do izb rolniczych docierają sygnały, że kontrolerzy ARiMR twierdzą, iż plany nawożenia sporządzone w aplikacjach CDR i IUNG są nieważne. To powoduje ogromne zamieszanie wśród rolników i doradców” – poinformował Zarząd KRIR w piśmie do resortu.

Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie opublikowało 5 września br. komunikat „Opracowanie Planów Nawozowych”, w którym wskazano, że część starszych wersji programów straciła ważność w poprzednich latach. Jednak informacja ta – jak zauważa Rada – „nie była wcześniej nigdzie przekazywana ani rolnikom, ani doradcom”, a na stronach MRiRW i ARiMR nie pojawiły się żadne ostrzeżenia.

Ministerstwo rozwiewa wątpliwości

W odpowiedzi na wystąpienie KRIR minister Stefan Krajewski uspokoił rolników, podkreślając, że nie ma podstaw do podważania planów nawożenia sporządzonych przy pomocy narzędzi CDR i IUNG.

„Rodzaj narzędzia lub aplikacji, za pomocą których plan został opracowany, nie jest przedmiotem kontroli ARiMR i z tego tytułu rolnicy nie będą ponosić żadnych konsekwencji” – wyjaśnił minister.

Dodał również, że celem kontroli nie jest badanie oprogramowania, lecz sprawdzenie, czy rolnik posiada plan nawożenia, czy przestrzega limitów azotu oraz czy nie stosuje wyższych dawek niż przewidziane.

„Rolnicy, którzy przestrzegają przepisów dotyczących nawożenia i postępują zgodnie z planem nawożenia, nie powinni mieć powodów do niepokoju” – podkreślił minister Krajewski.

Tło sprawy

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, rolnicy ubiegający się o dopłaty bezpośrednie i uczestniczący w ekoschemacie „Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi”, są zobowiązani do opracowania planu nawożenia.

Rozporządzenie wskazuje aplikację INTER-NAW jako narzędzie referencyjne, ale – jak przypomina minister – nie jest ona jedynym dopuszczalnym programem.

„Opracowanie planu nawozowego może odbywać się na piśmie lub przy użyciu INTER-NAW albo innego narzędzia służącego opracowaniu planu nawozowego” – przypomniał szef resortu rolnictwa.

W praktyce oznacza to, że plany wykonane w aplikacjach MaxN, ProgramN, Plano RSN czy NawSald zachowują pełną ważność i mogą być przedstawiane podczas kontroli ARiMR.

KRIR: potrzebne jasne zasady

Choć odpowiedź ministerstwa uspokoiła nastroje, Krajowa Rada Izb Rolniczych zapowiada, że będzie monitorować sytuację w terenie.

„Oczekujemy, że interpretacja ministra zostanie wprost przekazana do wszystkich jednostek ARiMR, aby nie dochodziło do rozbieżności w ocenach podczas kontroli” – zaznaczył Zarząd KRIR.

Rada podkreśla też, że przypadek ten pokazuje, jak ważna jest przejrzysta komunikacja między instytucjami rolniczymi a gospodarstwami.
Brak jasnych informacji w sprawie oprogramowania doprowadził do niepotrzebnego stresu i niepewności wśród rolników, którzy rzetelnie prowadzą dokumentację nawozową.


Polub nas na Facebooku:

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB