Co zdaniem rolników jest najważniejszym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi ich gospodarstw? Jednych to zdziwi, drugich utwierdzi w ich przekonaniu.
W pierwszej połowie 2025 roku rolnictwo nadal działa w trudnym otoczeniu, ale nastroje nie są już tak złe jak wcześniej. Rolnicy oceniają ogólną sytuację swoich gospodarstw bardziej łagodnie niż w poprzednich edycjach badania: pesymizm wciąż dominuje, lecz wyraźnie osłabł. To poprawa „na minusie”, a nie odwrócenie trendu. Taką zmianę widać zarówno w ogólnej ocenie, jak i w przewidywaniach na kolejne miesiące, które — choć wciąż ostrożne — są mniej czarne niż rok temu. Tak wynika z najnowszego opracowania GUS "Koniunktura w gospodarstwach rolnych w 1 półroczu 2025 roku".
"Według użytkowników gospodarstw rolnych najważniejszym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi gospodarstw w 1 półroczu 2025 r. była możliwość korzystania ze wsparcia unijnego – wskazało ją 64,2% rolników biorących udział w badaniu. Na drugim miejscu znalazły się
korzystne ceny sprzedawanych produktów rolnych, które zostały wskazane przez 20,3% respondentów jako istotny czynnik wspierający rozwój ich gospodarstw rolnych." - czytamy we wspomnianym opracowaniu.
korzystne ceny sprzedawanych produktów rolnych, które zostały wskazane przez 20,3% respondentów jako istotny czynnik wspierający rozwój ich gospodarstw rolnych." - czytamy we wspomnianym opracowaniu.
A co przeszkadza? "Niezależnie od rodzaju prowadzonej produkcji rolnej najczęściej wskazywanymi czynnikami ograniczającymi rozwój gospodarstw rolnych w 1 półroczu 2025 r. były zbyt wysokie koszty produkcji oraz zbyt niskie ceny zbytu produktów rolnych." - przekonują autorzy raportu.
W pierwszej połowie 2025 roku rolnictwo nadal działa w trudnym otoczeniu, ale nastroje nie są już tak złe jak wcześniej. Gospodarstwa nastawione na produkcję roślinną pozostają najbardziej sceptyczne — zmagają się jednocześnie z presją kosztową, cenami skupu i pogodą, co ogranicza ich skłonność do ryzyka. Produkcja zwierzęca ocenia obecną sytuację i zmiany z ostatniego półrocza mniej negatywnie; w tej grupie łatwiej znaleźć przykłady stabilniejszego popytu na efekty pracy hodowców. Ogólny przekaz z badania jest jednak spójny: poprawa nastrojów nie usuwa podstawowych barier, a jedynie je łagodzi.
Co do popytu, rolnicy najczęściej mówią, że „został taki sam”. To ważna informacja: nie mamy wyraźnego odbicia, ale też nie widać już tak gwałtownego kurczenia rynku jak wcześniej. Oceny bieżącego popytu wciąż częściej są poniżej oczekiwań w części upraw roślinnych, natomiast w wielu kierunkach produkcji zwierzęcej sygnały są bardziej stonowane, miejscami neutralne, a bywa, że nawet pozytywne. W rezultacie bilans odpowiedzi nadal jest ujemny, lecz mniej negatywny niż w przeszłości.
Jeśli zapytać, co najbardziej pomaga w rozwoju, rolnicy wskazują przede wszystkim dostęp do wsparcia unijnego — to ono otwiera okno na inwestycje, poprawę efektywności i redukcję ryzyka. Wysoko notowane są też korzystne ceny sprzedaży, gdy się pojawiają; w części profili produkcyjnych to one decydują o „oddechu” finansowym w krótkim terminie. Katalog barier nie zaskakuje: koszty produkcji i ceny zbytu są pierwszymi przeszkodami na liście, a do tego dochodzi coraz bardziej kapryśna pogoda, której skutki szczególnie dotykają rośliny.
W tle wszystkich odpowiedzi przewija się jeden czynnik zewnętrzny — wojna w Ukrainie. Jej negatywny wpływ na funkcjonowanie gospodarstw jest nadal odczuwalny, ale wyraźnie słabnie. Coraz więcej rolników mówi, że konflikt „nie uderza już wprost” w ich bieżące decyzje, a odsetek wskazujących na poważne skutki maleje. To nie znaczy, że ryzyka zniknęły; raczej, że sektor nauczył się działać w warunkach podwyższonej niepewności i amortyzować szoki.
"Od stycznia 2024 r. obserwuje się stopniowe łagodzenie ocen negatywnych skutków wojny
w Ukrainie na funkcjonowanie gospodarstw rolnych. W lipcu br. 34,0% rolników wskazało na brak negatywnych skutków konfliktu, co oznacza wzrost w porównaniu z 2 półroczem 2024 r. o 5,5 p.proc, a w skali roku – o 12,9 p.proc.
w Ukrainie na funkcjonowanie gospodarstw rolnych. W lipcu br. 34,0% rolników wskazało na brak negatywnych skutków konfliktu, co oznacza wzrost w porównaniu z 2 półroczem 2024 r. o 5,5 p.proc, a w skali roku – o 12,9 p.proc.
Coraz częściej rolnicy oceniają także, że wojna ma jedynie nieznaczny wpływ na prowadzenie
gospodarstwa" - czytamy w opracowaniu GUS.
gospodarstwa" - czytamy w opracowaniu GUS.
oprac. ih
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez