Czwartek, 21 listopada 2024

Chcą rozwijać produkcję polskich roślin białkowych, stawiają na gospodarstwa rodzinne

2017-03-17 08:45:03 (ost. akt: 2017-03-17 08:57:09)
 Rafał Banasiak, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Rolno-Gospodarczych Agroport w Bartoszycach

Rafał Banasiak, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Rolno-Gospodarczych Agroport w Bartoszycach

Autor zdjęcia: Tomasz Miroński

Podziel się:

Już prawie 100 firm i podmiotów przystąpiło do utworzonego w Bartoszycach Stowarzyszenia Inicjatyw Rolno-Gospodarczych Argoport. Głównym jego zadaniem jest poprawa produkcji krajowych źródeł białka roślinnego, ich systemu obrotu i wykorzystania w paszach oraz ich promocja.

Stowarzyszenie ma formułę klastra, który działa w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim.

— W 2012 roku Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego zorganizowała cykl szkoleń dotyczących zawiązywania współpracy między uczestnikami rynku. Wtedy właśnie zetknąłem się po raz pierwszy z określeniem klaster — wspomina Rafał Banasiak, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Rolno-Gospodarczych Agroport w Bartoszycach. — Idea kiełkowała do 2015 roku, kiedy to powołaliśmy do życia nasz klaster. Naszymi partnerami są też Urząd Miasta w Górowie Iławeckim oraz Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa, wydział zamiejscowy w Bartoszycach. Sam klaster powstał po to, by wzmocnić współpracę między lokalnymi rodzinnymi gospodarstwami rolnymi oraz przedsiębiorcami branży rolnej. Jest to także miejsce do badań naukowych, które potem można wdrażać w praktykę rolną stosowaną w miejscowych gospodarstwach — dodaje.

Bezpieczeństwo białkowe


Klaster obecnie uczestniczy w programie „Zwiększenie wykorzystania krajowego białka paszowego do produkcji wysokiej jakości produktów zwierzęcych w warunkach zrównoważonego rozwoju”.

— Cieszymy się, że również ten rząd wspiera badania naukowe w zakresie hodowli oraz uprawy takich roślin jak bobik, łubin czy groch. W związku z tym programem podjęliśmy współpracę z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu oraz Instytutem Genetyki Roślin Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu — podkreśla Banasiak.

— Głównym celem naszych działań będzie stworzenie warunków do zmniejszenia importu białka paszowego, głównie poekstrakcyjnej śruty sojowej o około 50 proc. w wyniku zwiększenia wartości biologicznej i użytkowej białka roślinnego pochodzącego z rodzimych surowców. Jednocześnie w przypadku wystąpienia światowego kryzysu białkowego, stworzone będą warunki zapewniające bezpieczeństwo białkowe Polski.

Powstanie duża ilość własnego materiału siewnego, nowe odmiany i technologie uprawy, optymalne receptury paszowe i systemy żywienia zwierząt oraz system produkcji i obrotu nasion. Będzie to znakomita okazja do poszerzenia wiedzy teoretycznej i praktycznej.

Pomagają pokonywać bariery


Działania podjęte przez skupiające prawie sto podmiotów gospodarczych stowarzyszenie, to współpraca placówek naukowych, samorządów oraz producentów sektora rolnego ze szczególnym uwzględnieniem młodych rolników. Ci ostatni poprzez przystąpienie do klastra otrzymują wsparcie w rozwoju gospodarstw, poprzez szeroko pojętą diagnostykę polową, wskazywanie źródeł finansowania krajowego jak i z funduszy europejskich swoich działań. — Pomagamy rolnikom pokonywać bariery biurokratyczne — mówi prezes „Agroportu”.

— Jesteśmy też po to, żeby pomagać rolnikom w wymianie handlowej, organizujemy szkolenia, a nawet realizujemy nowe inwestycje. Mam na myśli biogazownie rolnicze służące do produkcji biogazu z biomasy roślinnej, odchodów zwierzęcych lub odpadów organicznych. Przecież produkcja i wykorzystanie biogazu rolniczego, jest jedną z najkorzystniejszych metod pozyskiwania energii odnawialnej. Rozwój biogazowni rolniczych zaczyna się cieszyć w Polsce coraz większym zainteresowaniem. Instalacje w postaci biogazowni rolniczej stanowią szansę na wytworzenie istotnych ilości energii elektrycznej i cieplnej dla gospodarstw rolniczych. Ważne jest również, iż technologia biogazowa nie stanowi zagrożenia dla środowiska oraz pozwala wykorzystać produkty uboczne rynku rolnego. Kwestia wykorzystania biogazu leży po stronie usunięcia barier prawnych i organizacyjnych w zakresie rozwoju inwestycji biogazowni rolniczych. Właśnie poczyniliśmy pierwsze kroki w kierunku realizacji takiej inwestycji na naszym terenie. Mimo trudności jakie napotykamy po drodze jesteśmy pełni nadziei i optymizmu — dodaje.

Tomasz Miroński


t.mironski@gazetaolsztynska.pl


Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 3 (318) 8 marca 2017 r

Polub nas na Facebooku:

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mm #2235784 | 176.97.*.* 2 maj 2017 08:23

    Wielkie mi co gospodarstwa rodzinne to po prostu zmuszanie dzieci do pracy często ponad siły i od rana do nocy . Nad psami się litują a tego jak wykorzystywane dzieci nikt nie widzi .

    ! - + odpowiedz na ten komentarz