Jest duża szansa, by wreszcie rolnicy nie musieli wojować z kołami myśliwych dzierżawiącymi obwody łowieckie o rekompensaty za szkodliwą działalność dzikich zwierząt. Bo posłowie zmienili właśnie Ustawę Prawo łowieckie. Nowelizacja określa tryb dokonywania oględzin i szacowania szkód w uprawach i płodach rolnych oraz ustalania wysokości odszkodowań.
Jak wiadomo, obecnie tylko koła łowieckie odpowiadają za szacowanie szkód i odszkodowania. Zgodnie z nowymi przepisami, szkody wyrządzane w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny będą pokrywane również przez Skarb Państwa.
Wniosek o dokonanie oględzin i oszacowanie szkód wyrządzonych przez zwierzęta oraz ustalenie wysokości odszkodowania z tego tytułu będzie składany do wojewody za pośrednictwem miejscowego wójta czy burmistrza. Oględzin i szacowania szkód ma dokonywać przedstawiciel wojewody. Czynności te mają być dokonywana niezwłocznie, nie później niż w terminie 7 dni od otrzymania wniosku w tej sprawie. Będą mogły w nich wziąć udział strony postępowania, czyli właściciele i posiadacze gruntów rolnych oraz dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich, a na wniosek którejkolwiek ze stron — także przedstawiciele izby rolniczej.
Wysokość odszkodowania będzie ustalana w drodze decyzji administracyjnej przez wojewodę, po wzięciu pod uwagę ustaleń zawartych w protokole sporządzonym po zakończeniu oględzin i oszacowaniu szkód oraz opinii rzeczoznawcy — jeżeli została sporządzona. Strony niezadowolone z decyzji będą mogły w terminie miesiąca od jej doręczenia odwołać się do sądu. Odszkodowania mają być wypłacane w terminie 30 dni od momentu, w którym decyzja w sprawie ich wysokości stała się ostateczna.
Oględzin dokona przedstawiciel wojewody
Wniosek o dokonanie oględzin i oszacowanie szkód wyrządzonych przez zwierzęta oraz ustalenie wysokości odszkodowania z tego tytułu będzie składany do wojewody za pośrednictwem miejscowego wójta czy burmistrza. Oględzin i szacowania szkód ma dokonywać przedstawiciel wojewody. Czynności te mają być dokonywana niezwłocznie, nie później niż w terminie 7 dni od otrzymania wniosku w tej sprawie. Będą mogły w nich wziąć udział strony postępowania, czyli właściciele i posiadacze gruntów rolnych oraz dzierżawcy i zarządcy obwodów łowieckich, a na wniosek którejkolwiek ze stron — także przedstawiciele izby rolniczej.
Wysokość odszkodowania będzie ustalana w drodze decyzji administracyjnej przez wojewodę, po wzięciu pod uwagę ustaleń zawartych w protokole sporządzonym po zakończeniu oględzin i oszacowaniu szkód oraz opinii rzeczoznawcy — jeżeli została sporządzona. Strony niezadowolone z decyzji będą mogły w terminie miesiąca od jej doręczenia odwołać się do sądu. Odszkodowania mają być wypłacane w terminie 30 dni od momentu, w którym decyzja w sprawie ich wysokości stała się ostateczna.
Fundusz Odszkodowawczy
By zapewnić finansowanie rekompensat za szkody łowieckie, znowelizowana ustawa przewiduje utworzenie Funduszu Odszkodowawczego, którego dysponentem będzie minister środowiska (a w terenie — wojewodowie). Środki będą pochodzić ze składek wnoszonych przez zarządców lub dzierżawców obwodów łowieckich (czyli kół myśliwskich), darowizn i zapisów oraz — co ważne — także z dotacji z budżetu państwa.
Zmienił się też sposób naliczania składek od myśliwych, z których wypłacane mają być odszkodowania za szkody łowieckie. Ustalane mają być one w oparciu o liczbę zwierząt łownych ujętych w rocznym planie łowieckim, a nie proporcjonalnie do powierzchni obwodów łowieckich. To rozwiązanie ma lepiej uwzględniać zróżnicowanie zasobności kół łowieckich, a co za tym idzie, możliwości wypłaty przez nie odszkodowań. Stawki mają wynosić 600 zł za łosia, 350 zł za jelenia, 135 zł za daniela, 105 zł za sarnę i 85 zł za dzika.
Przyjęte przez Sejm rozwiązania mają wejść w życie 1 stycznia 2017 r.
Obwody z ochroną praw właścicieli?
Szykuje się także dodatkowa zmiana w Prawie łowieckim. Chodzi o zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny i nieobowiązujący już obecnie zapis z art. 27 ust. 1. Pozwalał on na objęcie obwodem łowieckim (i wynikającymi z tego konsekwencjami) nieruchomości bez zapewnienia odpowiednich środków ochrony praw właściciela.
Według wstępnego projektu nowelizacji, granice obwodu łowieckiego będą opiniować izby rolnicze. A marszałkowie przygotują odpowiednie przepisy na poziomie samorządu. Właściciel nieruchomości będzie mógł wnosić uwagi lub zaskarżyć uchwałę sejmiku wojewódzkiego, a nawet wystąpić do sądu o ustanowienie zakazu wykonywania polowania na jego nieruchomości.
Dariusz Kucman
rolniczeabc@rolniczeabc.pl
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 6 (309) 8 czerwca 2016 r.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
ta z pod 'lasa'. #2028294 | 37.47.*.* 17 lip 2016 07:51
Jasne, nie będę mogła bezpiecznie korzystac ze swojej nieruchomości jeśli nie wystąpię do sądu o zakaz polowań. Wyprowadziłam się na odlludzie żeby mieć święty spokóh a nie po to żeby użerać się zmyśliwymi o ciszę. Jeżeli tak dalej będzie chronione prawo własności, to ... nie dopowiem, bo nieparlamentarne slowa aż cisna sie na usta.
! odpowiedz na ten komentarz
ad #2011087 | 37.248.*.* 15 cze 2016 10:29
Obywatele zapłacą za szkody, myśliwi zjedzą ,albo sprzedadzą dziki. DOBRA zmiana.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) ! odpowiedz na ten komentarz