Wtorek, 23 kwietnia 2024

Wpływ chorób metabolicznych na opłacalność produkcji

2017-02-21 17:03:08 (ost. akt: 2017-02-21 17:34:29)
Częstsze występowanie ketozy związane jest z coraz większą wydajnością. Ketoza w 60 proc. przypadków dotyczy krów wysokowydajnych

Częstsze występowanie ketozy związane jest z coraz większą wydajnością. Ketoza w 60 proc. przypadków dotyczy krów wysokowydajnych

Autor zdjęcia: pixabay.com

Podziel się:

Prawidłowe żywienie to podstawa efektywnej i opłacalnej produkcji mleka, to zdrowie stada oraz stabilne parametry rozrodu. Uzyskiwanie wysokich wydajności mlecznych możliwe jest tylko przy zapewnieniu właściwej ilości składników pokarmowych w dawce. Możliwości jest wiele. Zmieniamy, liczymy, kombinujemy — ma być lepiej, ma być wydajniej, a przy tym oszczędniej — a w rezultacie wciąż pojawiają się te same problemy w stadach.

Zobacz także: Bolusy w suplementacji diety krów mlecznych Jacek Malinowski, Starszy Doradca ds. Higieny Mleka, Hypred Polska Choroby metaboliczne krów: ketoza, kwasica, gorączka mleczna oraz problemy z rozrodem są następstwem błędów żywieniowych, których pomimo dużej wiedzy hodowców...
W żywieniu wysokowydajnego bydła właściwe zbilansowana dawka pokarmowa i odpowiednia koncentracja poszczególnych składników, właściwie dopasowane do okresu rozwojowego, to priorytet. A do tego suplementacja, dodatki mineralno-witaminowe, każdy najmniejszy element ma duże znaczenie w funkcjonowaniu tej małej fabryki mleka. Ale to, że mieszankę taką czy inną przygotujemy dla bydła to jedno, a to żeby była ona w całości pobrana i prawidłowo wykorzystana przez zwierzę to już inna sprawa.

Musimy pamiętać, że błędy żywieniowe szczególnie w stadach wysokomlecznych powodują zaburzenia trawienne, metaboliczne i są jednym z głównych czynników ograniczających potencjalne możliwości produkcyjne. Poza tym obniżają jakość mleka, a co za tym idzie powodują spadek opłacalności produkcji.
Najczęściej wymienianymi schorzeniami metabolicznymi u bydła są: ketoza, kwasica i zasadowica żwacza, zaleganie okołoporodowe, zatrzymanie łożyska, tężyczka pastwiskowa, przemieszczenie trawieńca oraz zespół stłuszczonej wątroby.

Ketoza w stadach krów wysokowydajnych


Jest to choroba przemiany materii ściśle związana z ujemnym bilansem energetycznym, tzn. jeśli krowa dostaje w paszy mniej energii, niż potrzebuje, wykorzystuje swoje zapasy tłuszczu, co skutkuje stłuszczeniem wątroby i powstaniem ciał ketonowych. Częstsze występowanie ketozy związane jest z coraz większą wydajnością. Ketoza w 60 proc. przypadków dotyczy krów wysokowydajnych.

Obserwując stado nie zawsze w odpowiednim czasie wychwycimy ketozę, ponieważ ze względu na nasilenie objawów możemy mieć do czynienia z ketozą kliniczną o wyraźnych objawach zewnętrznych lub podkliniczną bez objawów zewnętrznych.

Najczęściej pierwszym objawem jest to, że krowy wyraźnie mniej jedzą, są otępiałe i apatyczne, często polegują. Skład mleka ulega również zmianie, zwiększa się zawartość tłuszczu niekiedy nawet do 5 proc., natomiast zmniejsza zawartość białka. Kał krów staje się twardy, suchy, pokryty śluzem. W wydychanym powietrzu, moczu i mleku wyczuwalny jest charakterystyczny zapach acetonu. Kolejnymi objawami, jakie towarzyszą ketozie, jest twarda i silnie wyschnięta skóra. W skrajnych przypadkach wystąpić może wypadanie sierści.

Ketoza oprócz strat w wydajności i jakości mleka powoduje też wiele innych powikłań. Jest przyczyną pogorszenia się płodności krów. Obserwuje się wtedy częściej niż normalnie porody z powikłaniami i zatrzymaniem łożyska, cielęta częściej rodzą się martwe, częściej występuje zapalenie macicy, wydłuża się okres między wycieleniami.

Kwasica, a nadmiernie rozdrobnione pasze objętościowe


Kwasica jest schorzeniem przewodu pokarmowego krów mlecznych, powstającym wskutek obniżenia się pH treści żwacza do wartości poniżej 5. Bezpośrednią przyczyną kwasicy jest żywienie zwiększoną, ponad dopuszczalną normę, ilością pasz o bardzo wysokiej koncentracji łatwo strawnych węglowodanów pochodzących głównie z ziaren zbóż i mieszanek pasz treściwych sporządzanych na ich bazie, wytłoczyn owocowych, buraków cukrowych.

Kwasicę mogą także wywołać pasze objętościowe nadmiernie rozdrobnione. Podawanie takiej paszy nie wymusza na zwierzęciu odruchu przeżuwania, więc ilości wydzielanej śliny są dużo mniejsze, a ślina jest przecież najbardziej naturalnym buforem treści żwacza. Ślina neutralizuje kwasy organiczne i odpowiedzialna jest za odpowiednią kwasowość w żwaczu. Przy przeżuwaniu trwającym 7-8 godzin krowa wydziela 150-180 litrów śliny. A im więcej śliny tym lepiej strawiona będzie pasza, czyli krótko mówiąc lepiej wykorzystana.


Pierwszym objawem jest nienaturalnie niski poziom tłuszczu w mleku nawet poniżej 3,2 proc., zależy to oczywiście od indywidualnych parametrów mleka uzyskiwanych w danym gospodarstwie poza tym wzrasta zawartość komórek somatycznych w mleku. Pogarsza się kondycja zwierząt, stają się apatyczne i zobojętniałe, często kładą się i wstają. Nadmiernie się ślinią oraz łzawią.
Kał krów z objawami kwasicy staje się luźny, często jasny z fragmentami cząstek paszy o bardzo nieprzyjemnym słodko-kwaśnym zapachu. Przy przedłużającej się kwasicy może dojść do problemów z racicami, występuje owrzodzenie kończyn lub ochwat.

Zatuczenie krów szkodzi


Syndrom tłustej krowy jest to schorzenie rozwijające się pod koniec laktacji przy żywieniu krów paszami wysokoenergetycznymi. Nadmiar szczególnie pasz treściwych w stosunku do pasz objętościowych, przy dużej zawartości skrobi w dawce, prowadzi do obniżenia zawartości tłuszczu w mleku i przestawienia kierunku przemiany energii z syntezy tłuszczu w mleku na odkładanie tłuszczu w tkankach. Najczęściej obserwujemy niebezpieczne otłuszczenie wątroby i mięśniówki macicy u krów w okresie zasuszania, przy zbyt obfitym żywieniu.
Otłuszczona mięśniówka macicy ma słabszą kurczliwość, co powoduje ciężkie wycielenia, porażenie poporodowe, zatrzymanie łożyska.

Krowa powinna wydalić łożysko w ciągu 8 godzin po porodzie, dłuższe zaleganie łożyska może powodować utratę apetytu, podwyższenie temperatury ciała, spadek mleczności. Najczęściej zatrzymanie błon płodowych towarzyszy poronieniom, skomplikowanym porodom, wydłużonej ciąży, porodom bliźniaczym, niskiemu poziomowi hormonu oxytocyny, stresom. Sprawcami zatrzymania łożyska mogą być także mikroorganizmy powodujące stany zapalne dróg rodnych. Poza tym wpływ na to zaburzenie mają czynniki żywieniowe: nieprawidłowy poziom energii w paszy, niedobory mineralne i witaminowe, szczególnie niedobór selenu, miedzi oraz witamin A i E.

Należy tak monitorować i oceniać kondycję krów, aby nie dopuścić do nadmiernego otłuszczenia pod koniec laktacji i w okresie zasuszania. A jeżeli mamy już takie krowy w stadzie to powinny być one wydzielone za stada i żywione paszami mniej energetycznymi. Zbyt tłusta krowa będzie miała po wycieleniu słaby apetyt, będzie w gorszej kondycji a w konsekwencji spadnie również produkcja mleka.

Gorączka mleczna i zaburzenia gospodarki wapniowo-fosforowej


Okres okołoporodowy jest kolejnym ważnym etapem cyklu fizjologicznego krowy mlecznej. Niestety wiąże się z nim również szereg zagrożeń, jednym z nich jest zaleganie poporodowe, zwane gorączką mleczną.

Powodem występowania gorączki mlecznej jest zaburzenie gospodarki wapniowo-fosforowej w organizmie krowy w okresie ciąży. W ostatnich 6-8 tygodniach ciąży, większość krów zasuszonych otrzymuje dawkę pokarmową zawierającą zbyt duże ilości wapnia w stosunku do zapotrzebowania przez co wchłanianie wapnia odbywa się jedynie na zasadzie dyfuzji biernej. W momencie ocielenia zapotrzebowanie krów na wapń wzrasta w bardzo szybkim tempie co jest związane między innymi z produkcją siary. Dlatego, aby zapobiec gorączce mlecznej zalecane jest podawanie małych ilości wapnia i dużych ilości fosforu w okresie zasuszania. Natomiast tydzień przed porodem należy żywić dawką pokarmową zawierającą łatwo przyswajalny wapń lub uzupełniać wapń w kontrolowany sposób, tak aby zwierzę miało dostępny składnik zaraz po podaniu i żeby jego stężenie utrzymywało się na wysokim poziomie przez dłuższy czas.
Należy mieć na uwadze, że ryzyko wystąpienia gorączki mlecznej wzrasta również wraz z kolejną laktacją. Ponadto schorzenie to generuje wysokie koszty związane z leczeniem, utratą siary i mleka, a w skrajnych przypadkach może zakończyć się upadkiem zwierzęcia.

Jak widać hodowca ma ogromny wpływ na zdrowie swojego stada. Prawidłowe zarządzanie, obserwacja zwierząt, profilaktyka, a przede wszystkim właściwie zbilansowana dawka pokarmowa bez wątpienia wpłyną na opłacalności produkcji. Błędy w żywieniu są i będą zawsze, ale świadome zarządzanie stadem i eliminowanie kolejnych potknięć pozwoli w znacznym stopniu ograniczyć występowanie zaburzeń i chorób metabolicznych. Opłacalność produkcji w wysokowydajnych stadach bydła to nie tylko mleko. Opłacalność to dobra genetyka, prawidłowe zacielanie, skuteczna inseminacja, porody bez powikłań, zdrowe racice i wiele innych elementów ściśle ze sobą powiązanych. Jedno jest pewne profilaktyka wychodzi dużo taniej!

dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz
m.radziulewicz@rolniczeabc.pl

Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 2 (317) 8 lutego 2017 r

Polub nas na Facebooku:

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB