Wtorek, 3 grudnia 2024

Udane zielone żniwa zależą od wielu czynników

2016-05-18 09:00:00 (ost. akt: 2016-05-16 14:54:59)
— Po porannym koszeniu już wieczorem można zaczynać zbiór zielonej masy przy pomocy naczepy samozbierającej lub owijarki przygotowującej baloty — wyjaśnia Marcin Żuczkowski z firmy Agroma-Sznajder

— Po porannym koszeniu już wieczorem można zaczynać zbiór zielonej masy przy pomocy naczepy samozbierającej lub owijarki przygotowującej baloty — wyjaśnia Marcin Żuczkowski z firmy Agroma-Sznajder

Autor zdjęcia: Claas

Podziel się:

Przełom kwietnia i maja, to idealny czas na rozpoczęcie zielonych żniw w naszych gospodarstwach. Jak do każdej pracy gospodarskiej należy się do nich dobrze przygotować.

O jakości paszy zebranej podczas sianokosów decyduje przede wszystkim termin ich rozpoczęcia. — Jest on uzależniony od warunków pogodowych — mówi Marcin Żuczkowski z firmy Agroma-Sznajder.

Trawa nie ma jeszcze masy


— Pierwszy pokos najczęściej przypada na końcówkę maja i początek czerwca. Zdarza się, tak jak w ubiegłym roku, że pogoda sprzyja rolnikom i pierwszy pokos jest zbierany wcześniej. Rolnik patrzy na pole i po prostu wie kiedy — dodaje ekspert. W tym roku pogoda jak na razie nie sprzyjała aż tak bardzo rozpoczęciu zielonych żniw. — Nie ma jeszcze co kosić, po prostu trawa nie ma wagi — dodaje Marcin Żuczkowski.

Czasami warto jest trochę opóźnić koszenie, jeżeli na przykład trawa osiągnęła już odpowiednią wysokość, ale mimo tego pogoda jest deszczowa. Może mieć to ogromny wpływ na ilość i jakość zbiorów. Warto czasami chwilę poczekać, żeby zmaksymalizować efekt swojej pracy. Nie powinniśmy także zwlekać z rozpoczęciem żniw: — Jeżeli zaczniemy koszenie zbyt późno, to może mieć to wpływ na jakość paszy i jej wpływ na przykład na mleko — przestrzega ekspert z firmy Agroma-Sznajder.


Różne gatunki i odpowiednia pora dania


Moment rozpoczęcia koszenia łąki na naszych polach decyduje o jakości paszy, do której powstania zostanie trawa wykorzystana. Podczas zielonych żniw zbieramy różne gatunki roślin. Co za tym idzie dojrzałość kośną osiągają w różnych terminach. Łąki, na których rośnie na przykład wyczyniec należy kosić wcześniej od łąk mozgowych czy rajgrasowych.

Kolejny czynnikiem wpływającym na jakość paszy uzyskiwanej po koszeniu, jest pora dnia. Bardzo ważne jest to, żebyśmy koszenie zaczynali najlepiej rano, od razu po tym jak łąka wyschnie z rosy. Tym bardziej jest to ważne, jeżeli chcemy wykorzystać zbiory na siano. Sprzyja to schnięciu skoszonej trawy i sprawia, że straty spowodowane oddychaniem skoszonej łąki są mniejsze.

Najlepiej od 5 do 6 centymetrów


Powinniśmy również zwracać uwagę na wysokość koszenia. Najlepiej, żeby trawa była koszona na wysokości od pięciu do sześciu centymetrów. Jeżeli będzie koszona zbyt wysoko, to pozostała masa ścierni może utrudniać odrastanie nowych pędów i sprzyjać pojawianiu się chwastów. Natomiast, jeżeli trawa będzie koszona zbyt nisko, to o wiele łatwiej o mechaniczne zanieczyszczenie glebą skoszonej masy.

Jak często inwestować w nowe rozwiązania?


Przed zielonymi żniwami powinniśmy przygotować nasze maszyny do pracy lub zdecydować się na zakup nowego sprzętu. Sprzęt wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem powinien spokojnie służyć nam kilkanaście lat. Jak często powinniśmy inwestować w nowe rozwiązania? — Technologia w zasadzie od dawna się nie zmienia. Dopracowywane są jedynie szczegóły, które ułatwiają pracę i sprawiają, że zbiory są jeszcze lepszej jakości. A kiedy wymieniać? To zależy od wielu czynników. Na pewno szybciej zużywa się sprzęt w dużych gospodarstwach, niż w małych rodzinnych. Tam ludzie bardziej dbają o swój sprzęt, bo mają go mniej na stanie — mówi Marcin Żuczkowski. Przy serwisowaniu i przygotowywaniu maszyn do sezonu zielonych żniw powinniśmy korzystać z usług profesjonalnych serwisów.

To jakiego rodzaju maszyny wykorzystujemy do naszej pracy zależy oczywiście od gatunków roślin, które będą przez nasz koszone. — Nieżalenie od tego jakie przeznaczenie będzie miała skoszona trawa, pierwszy etap polega po prostu na przejechaniu samych kosiarek. Tradycyjne odmiany traw zbiera się za pomocą typowych kosiarek. Coraz częściej rolnicy wykorzystują również kosiarki dyskowe, które są szybsze, lżejsze i z większą ilością elementów tnących. Przy koszeniu roślin motylkowych korzystają z możliwości, które dają spulchniacze i zgniatacze — o najczęściej wykorzystywanych maszynach mówi Marcin Żuczkowski. Reszta zależy od tego jakie przeznaczenie będzie miała ścięta trawa. Można zbierać na sianokiszonkę, pryzmę czy na siano. — Jeżeli zbieramy właśnie na sianokiszonkę, to po porannym koszeniu już wieczorem można zaczynać zbiór przy pomocy naczepy samozbierającej lub owijarki przygotowującej baloty — dodaje.

Michał Krawiel
m.krawiel@gazetaolsztynska.pl

Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 5 (308) 11 maja 2016 r.

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Polub nas na Facebooku:

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Adameq #1998254 | 89.64.*.* 23 maj 2016 15:41

    Fajny post - zawsze fajnie sobie poprzypominać podstawy.

    ! - + odpowiedz na ten komentarz