Biogazownie i biometanownie mogą stać się jednym z filarów transformacji energetycznej Polski, a rolnicy – kluczowymi dostawcami surowców.
Takie wnioski płyną z targów BioPower Poland i towarzyszącej im konferencji Green Gas Poland 2025, które odbyły się w Ptak Warsaw Expo.
Podczas wydarzenia eksperci i praktycy zgodzili się, że rolnictwo ma szczególne znaczenie w rozwoju zielonej energetyki. Polska, jako kraj o dużym udziale rolnictwa w PKB, dysponuje ogromnymi zasobami substratów do produkcji biogazu.
– „Tym bardziej powinniśmy zachęcać rolników i inwestorów do budowania biogazowni i biometanowni” – podkreślał Tomasz Szypuła, prezes Ptak Warsaw Expo.
Biogazownie ciągle za mało promowane
W Polsce działa obecnie niespełna 200 biogazowni rolniczych i tylko jedna biometanownia – to wciąż ułamek w porównaniu z Niemcami czy Danią.
Uczestniczący w debatach zwracali uwagę, że przepisy są niejasne, a rozwój utrudnia brak odpowiednich programów wsparcia.
– „Biogazownie są doskonałym rozwiązaniem dla rolnictwa, ale zdecydowanie za mało promowanym i dotowanym” – podkreślali właściciele instalacji z Podlasia, Wielkopolski i Kujaw.
Nie brakowało też krytyki wobec inwestorów zewnętrznych, którzy często nie doceniają wartości rolniczych substratów.
Wyspy energetyczne – wizja dla wsi
Dużo uwagi poświęcono koncepcji tzw. „wysp energetycznych w rolnictwie”, czyli lokalnych systemów opartych m.in. na biogazowniach.
– „Biogazownie potrzebują trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy” – mówił dr Aleksander Koźmiński.
Eksperci wskazywali też na trudności w zagospodarowaniu ciepła, gdy instalacje stoją z dala od odbiorców. Rozwiązaniem może być lokalizacja przy suszarniach zbóż.
– „To sposób na połączenie nadmiaru ciepła z realnymi potrzebami rolnictwa i sektora rolno-spożywczego” – podkreśliła prof. Alina Kowalczyk-Juśko.
Spółdzielnie energetyczne i bariery mentalne
Na Mazowszu działa już 15 spółdzielni energetycznych i jeden klaster. Takie wspólnoty mogą włączać biogazownie w swoje struktury.
– „Kluczem jest edukacja i wsparcie finansowe, aby rolnicy uwierzyli w sens wspólnych inwestycji” – ocenił Tomasz Krasowski z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
Problemem pozostaje jednak brak zaufania do spółdzielczości. – „Polacy nie lubią się zrzeszać… dziś dominuje indywidualizm” – zauważyła prof. Kowalczyk-Juśko.
Od pola do stołu i gospodarka obiegu zamkniętego
Biogazownie wpisują się w europejską strategię „od pola do stołu”. Mogą wspierać zarówno duże zakłady przetwórcze, jak i mniejsze gospodarstwa.
– „Strategia od pola do stołu może być wdrażana także przez mniejsze gospodarstwa, jeśli będą współdziałać” – podkreślał Łukasz Majewski z firmy Goodvalley Agro.
Eksperci przypomnieli też, że aż 88 proc. śladu węglowego produkcji żywności pochodzi z transportu i produkcji surowców.
– „Bez zmiany miksu energetycznego trudno będzie go ograniczyć” – mówiła Marta Tomaszewska-Pielacha z Polskiej Federacji Producentów Żywności.
– „Bez zmiany miksu energetycznego trudno będzie go ograniczyć” – mówiła Marta Tomaszewska-Pielacha z Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Dziś odpady rolne i spożywcze wciąż zbyt często traktowane są jako kłopot. – „To cenny surowiec energetyczny, który może zmniejszyć koszty utylizacji i emisje” – zaznaczył Filip Mikosz z Polskiej Grupy Biogazowej.
Wnioski dla rolnictwa
Uczestnicy debat byli zgodni: biogaz i biometan to ogromna szansa dla polskiego rolnictwa i wsi. Warunkiem jest jednak stabilne prawo, systemowe wsparcie finansowe i lokalna akceptacja społeczna.
– „Biogazownie są jedynym stabilnym źródłem odnawialnym – ich rola będzie tylko rosnąć” – oceniali przedstawiciele branży.
oprac ih/PAP MediaRoom
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez