Korekcja racic to niezbędny element dbałości o dobrostan zwierząt, wpływający na wydajność mleczną stada. Krowy z chorymi racicami, czyli kulawiznami cierpią, słabiej poruszają się, nie manifestują rui. W związku z tym rzadziej podchodzą do stołu paszowego, poideł, stacji paszowych czy też do robota udojowego.
Wynikiem takiego zachowania jest niższe pobranie paszy, co w efekcie oznacza mniejszą wydajność mleczną. Następstwem tego jest także prawdopodobieństwo wystąpienia kwasicy żwacza oraz ketozy, co istotnie wpływa na gorszy rozród oraz parametry mleka, a w późniejszym okresie również na inne problemy zdrowotne. Właśnie dlatego tak ważne jest przeprowadzanie regularnej korekcji racic.
Kiedy i jak przeprowadzać korekcję?
- Najlepiej korekcję przeprowadzać systematycznie i profilaktycznie, zaczynając jeszcze zanim krowa kuleje. Lepiej i ekonomiczniej jest zapobiegać niż leczyć - mówi Piotr Gójski, kierownik regionalny ds. bydła firmy De Heus i koordynator Akademii Zdrowej Racicy.
- Najlepszym momentem do wykonania tego zabiegu jest moment przejścia w fazę zasuszenia. Nie ponosimy wówczas ryzyka utraty mleka, dajemy sobie i zwierzęciu czas na wyleczenie trudnych schorzeń tak, by po wycieleniu zwierzę mogło zdrowo poruszać się. Kolejny raz dokonujemy przeglądu stanu racic i korygujemy je w okolicach szczytu laktacji lub wcześniej, jeśli zauważymy jakiekolwiek symptomy kulawizny.
Nie zapominajmy też o jałówkach. Niestety, młode zwierzęta w warunkach udomowienia (przebywanie cały rok w oborze) często wymagają naszej interwencji wcześniej, zanim wejdą w laktację. Należy również pamiętać, aby nie przeprowadzać korekcji u krów, które jej nie wymagają. Może to bowiem spowodować okaleczenie poprzez np. zbyt krótkie przycięcie długości palca, nadmierne obniżenie podeszwy palca oraz zbyt mocne obniżenie piętek, pełniących rolę amortyzatora. Pamiętajmy, że granica pomiędzy dobrze wykonaną korekcją a okaleczeniem zwierzęcia jest bardzo cienka - zaledwie kilka milimetrów – wyjaśnia przedstawiciel De Heus.
Jak zauważyć, że krowa wymaga korekcji?
Warto obserwować stado – doradza Piotr Gójski. Krowy, chodząc po oborze dają wiele sygnałów, które jednoznacznie wskazują na ich problemy z nogami. Trzeba tylko umieć je odczytać, a następnie przeprowadzić taką korekcję, która je wyeliminuje. Nieodpowiednia linia grzbietu, przerost rogu racicowego, opuszczona głowa, postawa „niedźwiedziej łapy”, odciążanie chorej kończyny to jedne z objawów, które powinny prowadzić do jak najszybszej korekcji – wyjaśnia koordynator Akademii Zdrowej Racicy.
Czy doradca żywieniowy pomoże?
Codziennie, w całej Polsce ponad 30 doradców żywieniowych De Heus pracuje z hodowcami na fermach, wspierając ich w ciężkiej pracy. Obserwujemy stada, pomagamy w poprawie dobrostanu zwierząt oraz odczytywaniu sygnałów, jakie przekazują krowy (m.in. tych związanych z korekcją). Szukamy rozwiązań, które poprawią wyniki ekonomiczne. Podpowiadamy co warto zrobić, zmienić, jak zadbać o zwierzęta, by poprawić efektywność produkcji. Ponadto, by dbać o racice i zapobiegać kulawiznom firma De Heus zainicjowała Akademię Zdrowej Racicy (AZR) – zapewnia Piotr Gójski.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez