Wtorek, 29 lipca 2025

Na co zwracać uwagę wybierając odmiany kukurydzy?

2021-12-13 08:46:28 (ost. akt: 2025-07-09 17:59:01)
Mając...

Mając...

Autor zdjęcia: archiwum autora

Podziel się:

Każdy rolnik stara się uzyskiwać jak najwyższe plony o pożądanych parametrach na glebach, którymi dysponuję i na których musi produkować. Kukurydze doskonale sprawdzają się na słabszych i lżejszych glebach, na piaskach. Warto pamiętać, że mając słabsze stanowisko należy zadbać o jego zasobność.

Oferta firm hodowlano-nasiennych jeżeli chodzi o odmiany kukurydzy z roku na rok jest coraz bogatsza, co wcale nie ułatwia rolnikom podjęcia decyzji. W 2021 roku do Krajowego Rejestru wpisano rekordową ilość odmian kukurydzy, bo aż 33 odmiany w tym aż 26 z hodowli zagranicznych. Pod koniec 2020 roku w Krajowym Rejestrze (KR) widniały 233 odmiany kukurydzy z czego tylko 54 odmiany pochodziły z krajowej hodowli, pozostałe 179 odmian były to odmiany zagraniczne. Warto dodać, że nie był to jakiś wyjątkowy rok, w przypadku kukurydzy zawsze prym wiodły odmiany z hodowli zagranicznych.

Najdroższa odmiana nie gwarantuje sukcesu

Z jednej strony, jak jest w czym wybierać to lepiej, ale hodowcy często mają problem z wyborem odpowiednich odmian. Niektórzy jak mają swoje sprawdzone odmiany to trzymają się tych odmian i dodatkowo co roku testują coś nowego. Najlepiej zapoznać się z ofertą kilku hodowli, przeanalizować plusy i minusy, popytać znajomych, jest jeszcze sporo czasu do siewu kukurydzy. Nie można kierować się ceną, bo to, że rolnik kupił najdroższą odmianę nie jest gwarancją sukcesu. Odmiana jest tylko obietnicą potencjału, a po stronie rolnika jest uwolnienie tego potencjału z nasion kukurydzy dzięki odpowiedniemu przygotowaniu gleby, nawożeniu, pielęgnacji, czy ochronie.
Przy uprawie kukurydzy nie ma czasu na błędy, pomyłki, czy poprawki, ponieważ mówimy tu o bardzo szybkiej produkcji i plonach rzędu 50 ton zielonej masy z hektara, które trzeba wyprodukować w 4,5 - 5 miesięcy.

Dobieramy odmianę do gleb, którymi dysponujemy

Każdy rolnik stara się uzyskiwać jak najwyższe plony o pożądanych parametrach na glebach, którymi dysponuję i na których musi produkować. Kukurydze doskonale sprawdzają się na słabszych i lżejszych glebach, na piaskach. Jednak warto pamiętać, że mając słabsze stanowisko należy zadbać o jego zasobność nie tylko w podstawowe makroskładniki niezbędne do uprawy kukurydzy, ale również kluczowe mikroelementy, czyli siarkę, magnez i cynk.
Odmiana doskonale plonująca na piaskach niekoniecznie sprawdzi się na glebach cięższych. Kukurydza nie lubi zimnej gleby, a gleby ciężkie są zimne i jeżeli mamy zimny rok to ziemia odpowiednio się nie nagrzewa i mimo dobrych gleb kukurydza słabiej rośnie.
Szukając odpowiedniej odmiany należy szukać odmian dobranych do naszej gleby, choć w katalogach widnieją odmiany, które polecane są na różne stanowiska to tak naprawdę niewiele jest odmian, które dobrze plonują na każdym rodzaju gleby.
Nie ma odmian kukurydzy odpornych na susze! Są tylko odmiany, które lepiej lub gorzej znoszą okresowe niedobory wody i inaczej reagują na takie niedobory.


Lepiej sprawdza się FAO zalecane dla danego rejonu

Kukurydza uprawiana z przeznaczeniem na kiszonkę i na ziarno dominuje, przy czym hodowcy coraz częściej wybierają podwójny tym użytkowania kiszonkowo - ziarnowy i podczas wegetacji ostatecznie decydują ile hektarów skoszą na kiszonkę, a ile zostanie na ziarno. Jest to idealne rozwiązanie biorąc pod uwagę nieprzewidywalność pogody.
Analizując odmiany rolnicy z reguły w pierwszej kolejności sprawdzają FAO i słusznie, bo z tym wiąże się produktywność. Odmiany wczesne o niższym FAO ze względu na krótszy okres wegetacji z reguły wytwarzają niższy plon. Warto zwracać uwagę na zalecaną dla danego rejonu Polski wczesność uprawy. Niektórzy w ostatnich latach ryzykują wybierając odmiany o późniejszym FAO, niż te zalecane dla danego rejonu, tłumacząc swój wybór długą i ciepłą jesienią. Oczywiście to może się udać, ale jak jesień będzie chłodna i krótka to już nie będzie tak wesoło. Przekonali się już o tym niektórzy rolnicy w północno-wschodniej Polsce, decydując się na zakup kukurydzy o FAO 260, a nawet 280, bo kukurydze będą bardzo wysokie, więc będą duże ilości zielonej masy. Ale niestety ciężko było osiągnąć pełną dojrzałość ziarna, poza tym ziarno miało wysoką wilgotność. Dla północno – wschodniej części kraju, zalecane są odmiany średnio wczesne o FAO od 230 do 240 zawsze tak było i to się sprawdzało, więc nie ma co kombinować.
W centralnej Polsce sprawdzają się odmiany o FAO 240–250. Na południowym wschodzie i południowym zachodzie zalecane są odmiany średnio- późne o FAO od 260 do 290 lub nawet do 300, czyli odmiany późne.

Flint i dent to nie tylko typ ziarna

Wybierając odmianę kukurydzy warto zwrócić uwagę na typ ziarna, bo typ ziarna to także określony wygląd roślin i specyficzne wymagania agrotechniczne. Odmiany typu flint są z przeważnie niższe i słabiej ulistnione, dlatego przy tych odmianach zalecane są nieco gęstsze siewy, żeby szybciej i lepiej zakryć międzyrzędzia. Są to na ogół odmiany wcześniejsze, można siać je wcześniej, bo poradzą sobie w niedogrzanej glebie o temperaturze 5–6 oC. Trudniej oddają wodę z ziarna, więc mogą pojawić się problemy w przypadku opóźnionego rozwoju, czy niższych temperatur w okresie dojrzewania.
Odmiany typu dent są zwykle późniejsze, wyższe i obficiej ulistnione, więc można siać je rzadziej. Trzeba także pamiętać, że większość z tych odmian ma większe wymagania co do żyzności gleb. Odmiany typu dent, powinny być siane wyłącznie w glebę dobrze ogrzaną, czyli o temperaturze 8-12°C, najlepiej sprawdzają się na stanowiskach szybciej nagrzewających się. Ziarno łatwiej wysycha, a więc skraca się okres miedzy dojrzałością fizjologiczną, a optymalnym terminem omłotu. Z tego względu odmiany te mogą mieć nieco większą liczbę FAO.
Rolnicy chętnie wybierają odmiany z cechą „Stay - Green” , która pozwala utrzymać zieloność liści łodyg w okresie dojrzewania, co umożliwia dłuższą akumulację składników pokarmowych i większą koncentrację suchej masy w kolbach. Szczególnie cenią tę cechę hodowcy ponieważ pozyskana masa do zakiszania dużo łatwiej się zakisza.

Może warto postawić na odmiany z cechą „Dry down”?

Wybierając odmiany kukurydzy warto przeanalizować te z cechą „dry down”, czyli szybkim dosychaniem ziarna w ostatniej fazie rozwoju. Jest to możliwe dzięki dość luźno ułożonym liściom okrywowym kolby oraz cieńszej okrywie samych ziarniaków. Eksperci deklarują, że cecha ta umożliwi plantatorowi o tydzień szybszy zbiór kukurydzy na ziarno w porównaniu do tradycyjnych odmian o identycznym FAO. Firmy hodowlano – nasienne oferują odmiany z cechą ”dry down” we wszystkich grupach wczesności. Eksperci zapewniają, że są to odmiany wysoko i stabilnie plonujące, że tu nie jest tak, że jest coś, kosztem czegoś.
Nad wypróbowaniem odmian z cechą „dry down” warto się zastanowić, ponieważ dosuszanie każdego ziarna to spory wydatek, a przy dzisiejszych stale rosnących cenach energii trzeba myśleć, jak nawet małymi kroczkami schodzić z rosnących kosztów produkcji. A patrząc od strony agronomicznej jeżeli kukurydza zostanie zabrana tydzień wcześniej to rolnik szybciej rozpocznie zabiegi agrotechniczne szykując pole pod roślinę następczą.

Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz
Fot. archiwum autora

Polub nas na Facebooku:

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB