Piątek, 26 kwietnia 2024

Nie sposób przecenić Koła Gospodyń Wiejskich

2021-09-16 08:23:45 (ost. akt: 2021-09-16 08:26:01)

Autor zdjęcia: archiwum KGW

Podziel się:

Nie sposób przecenić Koła Gospodyń Wiejskich. Chociaż nie jest ich zbyt wiele, bo w gminach częściej powstają inne organizacje, np. stowarzyszenia, to jednak te, które działają robią to z wielkim zaangażowaniem i determinacją. Przedstawiamy trzy z gminy Lidzbark Warmiński w powiecie lidzbarskim.


Pierwsze z nich to Koło Gospodyń Wiejskich w Babiaku. Powstało wiosną 2005 roku. Tworzy je 13 aktywnych kobiet w różnym wieku, chętnych do działania i zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności. KGW w Babiaku jest zrzeszone w Wojewódzkim Związku Kółek Rolniczych i Organizacji Rolniczych w Olsztynie.

Przewodniczącą Koła jest Aneta Jankowska.
Jakie są główne motywy działania mieszkanek Babiaku?
— Przede wszystkim kultywowanie tradycji polskiej wsi, dążenie do poprawy warunków życia na wsi, propagowanie rękodzieła i regionalnej kuchni — tłumaczy pani Aneta.

Warto przy tym zauważyć, że Babiak jest jedną z najpiękniejszych wsi regionu. Nic w tym dziwnego, bo od samego początku działalności Koła członkinie angażują się w upiększanie swojej miejscowości.

Ich aktywność obejmuje także przygotowywanie różnych uroczystości i to nie tylko o zasięgu lokalnym, ale też gminnym, powiatowym, czy nawet wojewódzkim, a bywa, że i ogólnopolskim jak np. Światowy Kongres Rolniczy w Warszawie, dożynki rolnicze w Częstochowie, czy też kiermasz Wielkanocna Baba w Wilanowie.

Koło Gospodyń Wiejskich w Babiaku często pojawia się na dożynkach, kiermaszach świątecznych, podczas których prezentuje swoje wyroby rękodzielnicze i kulinarne.

Bierze czynny udział w różnych konkursach np. Święto Kaczki w Lidzbarku Warmińskim, czy Smaki Warmii w Dobrym Mieście, oferując swoje pyszne wędliny, nalewki, ciasta i różne typowo wiejskie potrawy.

Biorąc udział w tych konkursach kultywuje tradycyjną kuchnię warmińską, zajmując przy tym czołowe miejsca.

Wielokrotnie Koło z Babiaku uczestniczyło w organizowanych przez Lidzbarski Dom Kultury: Kaziukach Wilniukach, czy Biesiadach Humoru i Satyry, zapewniając poczęstunek artystom i zaproszonym gościom.

Członkinie KGW pozyskiwały także fundusze unijne na inwestowanie w zdobywanie nowych umiejętności mieszkańców społeczności lokalnej.

Dzięki pozyskanym środkom finansowym odbywały się kursy dla dzieci, młodzieży i dorosłych z zakresu informatyki, kulinariów oraz organizowane były zajęcia rozwijające zdolności artystyczne w trakcie warsztatów muzycznych i plenerów malarskich.

Koło aktywnie uczestniczyło w życiu publicznym społeczności lokalnej, stale dążąc do zdobywania nowych doświadczeń.

Jak wspomnieliśmy jego członkinie nie szczędziły czasu i sił na prace mające na celu poprawę estetyki i ogólnego wizerunku wsi w regionie.

Dzięki tym działaniom wieś zdobyła nagrody i znana jest ze swego zaangażowania w życie społeczne.

Kolejne Koło Gospodyń Wiejskich w Gminie Lidzbark Warmiński, to KGW w Ignalinie, którego powstanie zainicjowała i jest jego przewodniczącą Małgorzata Werbicka. Zainspirowało ją, opisane wyżej, prężnie działające od wielu lat Koło Gospodyń Wiejskich w Babiaku.

— Panie z Koła w Babiaku pomogły nam, kiedy nasze Koło powstawało — mówi pani Małgorzata. — Nadal jesteśmy w kontakcie. Nie rywalizujemy ze sobą, tylko się wspieramy.

Ignalińskie Koło Gospodyń Wiejskich, które tworzy w tej chwili 11 pań, mieszkanek miejscowości Ignalin i okolic, jest równie aktywne jak te w Babiaku.

Jego reprezentantki brały udział między innymi w Przeglądzie Orkiestr Strażackich w Lidzbarku Warmińskim, trzy razy w Festiwalu Pieczonego Kartofla w Łaniewie, gdzie w konkursach na potrawy z ziemniaków zdobywały od 1. do 3. miejsca. Ich ziemniaczane kakory pochwalił sam Jan Kuroń, który był wówczas w komisji.

KGW Ignalin bierze też udział w Kaziukach Wilniukach, dożynkach gminnych i powiatowych oraz targach ogrodniczych w Olsztynie (było tam już kilka razy), czy Święcie Kaczki. Może się także pochwalić sukcesem na Festiwalu Kultury Myśliwskiej, gdzie zdobyło nagrodę wojewody za gulasz myśliwski z dzika.

Poczęstunek przygotowuje także z okazji Lidzbarskich Wieczorów Humoru i Satyry i Bitwy pod Heilsbergiem.

— Nasze Koło powstało w 2015 roku — wspomina pani Małgorzata. — Z tej okazji odbyła się uroczysta inauguracja, na którą zaprosiliśmy wielu gości.

Żadna większa impreza, zwłaszcza dożynki, nie może się obejść bez obu Kół. Tak jak mieszkanki Babiaka, członkinie KGW z Ignalina prezentują się wspaniale na każdym z gminnych, powiatowych i wojewódzkich Świąt Plonów.

Ich stoisko zawsze cieszy się zainteresowaniem, wiadomo bowiem, że znajdzie się na nim pyszne potrawy kuchni regionalnej, ale też tej tradycyjnej, rodzinnej przekazywanej z pokolenie na pokolenie.

Nie jest tajemnicą, że na Warmię i Mazury przybyli między innymi Polacy Kresów Wschodnich, więc panie z KGW serwują też kuchnię z tych tradycji. Nic więc dziwnego, że kiedy członkinie KGW z Ignalina biorą udział w konkursach kulinarnych, obok potraw warmińskich pojawiają się takie jak pierogi, czy kartacze.

Członkinie ignalińskiego KGW pieką też wspaniałe ciasta. Jednak najsłynniejszy jest, wspomniany już, ich gulasz z dzika, zrobiony według starej receptury na kaczym smalcu z dodatkiem wina.

— Cieszymy się że w naszym Kole jest duża rozpiętość wiekowa — mówi pani Małgorzata. — Mimo, że najmłodsza z nas nie ma 30 lat, a najstarsza przekroczyła 70, wspaniale się dogadujemy. Cały czas się od siebie uczymy.

Dobrze gotują też panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Sarnowie. Koło ma co najmniej 10 lat. Należy do niego obecnie 8 kobiet i... dwóch mężczyzn, ale to panie są najbardziej aktywne.

— Przyznaję, że ostatnio nasza aktywność się zmniejszyła — opowiada przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Sarnowie Władysława Baraniak. — Po pierwsze pandemia i lockdown, po drugie nasze członkinie to młode kobiety — kształcą się, wychowują dzieci, dbają o rodziny i czasu mają mało.

Jednak przez lata działalności, panie z KGW w Sarnowie były bardzo aktywne. Poza tym, że pojawiały się na wszystkich dożynkach powiatowych i często gminnych, to także brały udział w różnych konkursach kulinarnych, również tych regionalnych. Bywały też na Targach Rolnych w Olsztynie, gdzie zostały zauważone.

Mieszkanki Sarnowa są znane z potraw mięsnych. Słyną ze schabu w mleku, czy szynki babuni, ale i robią pyszne pyzy ziemniaczane z mięsem.

Na imprezach gminnych, powiatowych i wojewódzkich nie brakuje przedstawicielek Kół Gospodyń Wiejskich z Gminy Lidzbark Warmiński.

Ale ich działalność to nie tylko wspaniałe stoiska z pysznymi potrawami i sukcesy na konkursach, to także działalność charytatywna.

Wtedy kiedy jest potrzebna pomoc, panie z KGW są na pierwszej linii. To one zbierają pieniądze na pomoc chorym dzieciom, czy dorosłym mieszkańcom swoich gmin. Organizują imprezy, pikniki, festyny, zbiórki charytatywne i dbają o estetykę swoich miejscowości, żeby wszystkim żyło się lepiej.

— Każda inicjatywa mieszkańców bardzo mnie cieszy i upewnia w przekonaniu, że zmierzamy w dobrym kierunku — mówi Wójt Gminy Lidzbark Warmiński Fabian Andrukajtis. — Koła Gospodyń Wiejskich już ponad 150 lat spełniają bardzo ważne role, m.in. integrują środowisko lokalne i kultywują tradycje polską. Promują oraz reprezentują naszą gminę na wielu festynach, konkursach i wydarzeniach gminnych, za co jesteśmy im wdzięczni.
lub

Polub nas na Facebooku:

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB