O tym na co zwracają uwagę rolnicy kupując maszyny i jak ważne jest to, czego nie widać — rozmawiamy dzisiaj z właścicielem firmy Kogowski Auto Centrum z Ornety Stanisławem Kogowskim.
— Pana firma zajmuje się sprzedażą samochodów, prowadzicie też Okręgową Stację Kontroli Pojazdów oraz usługi blacharsko-lakiernicze. Istnieje od 1983 roku, czyli już 35 lat.
— Tak Firma Kogowski Auto Centrum rzeczywiście prowadzi działalność od 1983 r. Posiadamy autoryzację marki Fiat oraz Fiat Professional, a od 2001 r. zajmujemy się naprawami ciężarówek. To wówczas po raz pierwszy podjęliśmy się naprawy powypadkowej kabiny DAF 95 XF. Od tego czasu jesteśmy wykonawcami napraw powypadkowych kabin oraz całych samochodów ciężarowych dla dilerów samochodów ciężarowych z naszego regionu.
W swojej ofercie mamy również możliwość ubezpieczenia pojazdów w pakietach dealerskich. Z kolei wyspecjalizowany dział Centrum Likwidacji Szkód daje możliwość sprawnego przeprowadzenia procesu likwidacji szkód w imieniu naszego klienta.
— Jednak w pewnym momencie rozszerzyliście swoją ofertę o maszyny rolnicze. Jak to się stało?
— Rzeczywiście, oferujemy również sprzedaż ciągników oraz maszyn rolniczych renomowanych producentów krajowych i zagranicznych. Prowadzimy sprzedaż gotówkową i ratalną oraz zapewniamy transport na terenie całego kraju. To była po prostu odpowiedź na zapotrzebowanie rynku oraz rozwój sektora rolniczego.
— Widzę, że w ofercie macie: ciągniki rolnicze, maszyny uprawowe, wozy paszowe, opryskiwacze polowe, przyczepy rolnicze, prasy rolujące i kostkujące, ładowarki, kosiarki i pługi. Które z tych maszyn cieszą się największym powodzeniem?
— Jesteśmy związani z kilkoma firmami umowami dilerskimi, nasi partnerzy strategiczni to Metal-Fach, Farmtrac, Talex, Agromasz, Rolex skupiamy się na tym, aby towary naszych kontrahentów sprzedawać w pierwszym rzędzie. Trudno określić, które maszyny cieszą się największym powodzeniem, natomiast zauważyliśmy, że zapotrzebowanie w każdym roku wygląda inaczej.
— Czy handel maszynami rolniczymi jest sezonowy? To znaczy, czy są w roku okresy kiedy ten sprzęt cieszy się większym powodzeniem i okresy zastoju?
— Tak, sprzedaż jest sezonowa, w dużym stopniu zależy od tego czy rolnicy mają wypłacone dopłaty czy nie.
— Czy zdarza się, że jedną maszynę kupuje kilku rolników na spółkę? Słyszałam, że na przykład we Francji to częsta praktyka.
— Wspólnych zakupów, poza zakupami rolników z jednej rodziny, nie mieliśmy, natomiast zauważamy wśród młodych rolników, że kupują różne maszyny po to, aby sobie pożyczać.
— Czym kierują się klienci, którzy kupują od was maszyny rolnicze? Ceną, marką, czy może trwałością maszyny?
— Mamy bardzo dużo klientów, dla których sprawdziliśmy się jako firma obsługując ich pojazdy, a teraz mając do nas zaufanie, zakupują u nas sprzęt rolniczy. Bardzo ważna jest proporcja ceny do jakości, ale ważne też jest aby klient miał pewność, że w momencie kiedy będzie potrzebował pomocy, na przykład trafi się nagła awaria, tę pomoc otrzyma.
— A pana zdaniem na co najbardziej zwracać uwagę przy zakupie maszyn rolniczych?
— Każdy ma swoje kryteria oceny maszyny, więc klient kupujący na ogół nie potrzebuje doradztwa, ja na ogół zwracam uwagę na to, czego nie widać. Pytam o okres gwarancji, kto zajmuje się serwisem, jakie są koszty związane z przeglądami itp.
Ewa Lubińska
e.lubinska@gazetaolsztynska.pl
e.lubinska@gazetaolsztynska.pl
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 3 (330) marzec 2018
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez