Od września br. ma zacząć działać Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Tworzenie go na bazie obecnych Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) i Agencji Rynku Rolnego (ARR) to duże wyzwanie dla rządzących. Najtrudniejsze są według nich sprawy personalno-pracownicze.
Jak już pisaliśmy na łamach „Rolniczego ABC”, KOWR przejmie całość zadań ANR oraz część kompetencji ARR. Ta ostatnia jest drugą obok Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) akredytowaną agencją płatniczą (zajmuje się np. dopłatami do materiału siewnego), a ma zostać tylko jedna o takim charakterze. Stąd decyzja, by zadania „płatnicze” ARR przenieść do ARiMR (i będzie to wówczas jedyna agencja płatnicza), a resztą zajmie się nowo powstały KOWR (jako agencja prorozowojowa i proinwestycjna).
Zadania KOWR
Przegłosowane przez posłów ustawy o utworzeniu krajowego ośrodka prezydent Andrzej Duda podpisał 21 marca. Zakładają one powołanie go do życia od 1 września br. (wcześniej planowano, że będzie to 1 lipca).
Głównymi zadaniami KOWR będą: gospodarowanie nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, realizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, nadzór właścicielski nad spółkami strategicznymi Skarbu Państwa (a jest ich ponad 40), promocja gospodarcza, analizy rynkowe i interwencje rynkowe ze środków krajowych. — A w przyszłości także planowanie przestrzenne, urządzenie rolniczej przestrzeni jako podstawy do zagospodarowania obszarów wiejskich oraz, w dalszych planach, przyłączenie ośrodków doradztwa rolniczego — wyliczał niedawno minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel.
Trudne sprawy personalne
Za tworzenie KOWR odpowiada specjalny pełnomocnik, którym mianowano wiceministra rolnictwa Zbigniewa Babalskiego. Zapewniał on, że zmiany organizacyjne w obszarze agencji mają ułatwić rolnikom załatwienie różnych spraw. — Po tym jak ARR przekaże swoje biura w województwach do ARiMR, te sprawy znajdą się w powiatach, a więc bliżej rolnika — tłumaczył.
Nie ukrywał też, iż najtrudniejszą kwestią są sprawy personalne. Bo obecnie w obu agencjach (ANR i ARR) pracuje 3000 ludzi. A według założeń w KOWR zatrudnienie znaleźć ma ok. 1800 osób.
Do końca maja pracownicy likwidowanych agencji mieli dostawać propozycje pracy w nowym ośrodku, a potem podejmować decyzje, czy przyjmują zaproponowane warunki. Część mediów i sejmowej opozycji alarmowały jednak, że są to w praktyce czystki kadrowe i prace tracą niezwiązani z partią rządzącą (PiS) urzędnicy, w tym ci bardzo doświadczeni. Druga strona zaprzeczyła oczywiście, iż są stosowane takie praktyki.
Warto dodać, że zgodnie z zapowiedziami autorów całej reformy związanej z agencjami, ma ona przynieść oszczędności kadrowe oraz finansowe, szacowane w ciągu 11 lat na ok. 1 mld zł.
Warto dodać, że zgodnie z zapowiedziami autorów całej reformy związanej z agencjami, ma ona przynieść oszczędności kadrowe oraz finansowe, szacowane w ciągu 11 lat na ok. 1 mld zł.
Dariusz Kucman
rolniczeabc@rolniczeabc.pl
rolniczeabc@rolniczeabc.pl
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 6 (321) czerwiec 2017 r
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez