Już sama nazwa wsi Babiak wskazuje, że najaktywniejsze w niej są kobiety. No więc i sołtysem musi być kobieta i to jaka? Z tytułem SuperSołtysa w plebiscycie Gazety Olsztyńskiej i Dziennika Elbląskiego 2016.
Babiak w gminie Lidzbark Warmiński to jedna z najpiękniejszych wsi w województwie warmińsko-mazurskim, co jest udokumentowane dwoma pierwszymi i jednym drugim miejscem w regionalnym konkursie na najpiękniejszą wieś. Nic więc dziwnego, że sołtys Babiaka Anna Czeryba w ubiegłym roku zdobyła statuetkę SuperSołtysa. W tym roku też Internauci wysoko oceniają pracę pani Anny. Przez niemal cały plebiscyt jej nazwisko jest u szczytu statystyk.
Mam wokół siebie wspaniałych ludzi
Anna Czeryba jest sołtysem wsi Babiak od 12 lat. To jej rodzinna miejscowość. Ma dwoje dorosłych dzieci — córkę i syna. W pracy zawodowej i społecznej wspiera ją małżonek.
— Sama bym sobie nie poradziła — mówi pani Ania. — Kocham pracę społeczną i cieszę się że mój mąż ma tyle cierpliwości i mnie we wszystkim wspiera.
Łatwo nie jest, bo sołtys Babiaka zawsze była aktywna zawodowo. Najpierw pracowała w różnych instytucjach, później — w 1990 roku otworzyła sklep w swojej miejscowości, a następny w pobliskich Mingajnach. Tak więc pomoc małżonka jest niezbędna, zwłaszcza, że pani Anna nie usiedzi w miejscu i od kiedy jest sołtysem we wsi dużo się dzieje.
Łatwo nie jest, bo sołtys Babiaka zawsze była aktywna zawodowo. Najpierw pracowała w różnych instytucjach, później — w 1990 roku otworzyła sklep w swojej miejscowości, a następny w pobliskich Mingajnach. Tak więc pomoc małżonka jest niezbędna, zwłaszcza, że pani Anna nie usiedzi w miejscu i od kiedy jest sołtysem we wsi dużo się dzieje.
— Początki były trudne, ale miałam i mam wokół siebie wspaniałych ludzi, z którymi mi się bardzo dobrze współpracuje — opowiada Anna Czeryba. — Mówię tutaj o radzie sołeckiej poprzedniej i obecnej kadencji, samorządowcach gminnych, powiatowych i wojewódzkich, innych sołtysach oraz mieszkańcach wsi.
A są niezwykle aktywni. W tej niewielkiej miejscowości na trasie Lidzbark Warmiński — Orneta działają Koło Gospodyń Wiejskich i Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Babiak. Organizowano tu między innymi kursy gotowania, zdrowego żywienia i komputerowe, a także plenery malarskie dla młodych ludzi. Mieszkanki wsi po warsztatach kulinarnych wydały aż dwie książki kucharskie, które trafiły do mieszkańców regionu. Swoje pyszności prezentują na wielu jarmarkach i świętach, a w ubiegłym roku Babiak był gospodarzem dożynek powiatowych. To nie przypadek.
A są niezwykle aktywni. W tej niewielkiej miejscowości na trasie Lidzbark Warmiński — Orneta działają Koło Gospodyń Wiejskich i Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Babiak. Organizowano tu między innymi kursy gotowania, zdrowego żywienia i komputerowe, a także plenery malarskie dla młodych ludzi. Mieszkanki wsi po warsztatach kulinarnych wydały aż dwie książki kucharskie, które trafiły do mieszkańców regionu. Swoje pyszności prezentują na wielu jarmarkach i świętach, a w ubiegłym roku Babiak był gospodarzem dożynek powiatowych. To nie przypadek.
Nie jest też przypadkiem, że pani Ania znalazła się w tym roku wśród 37 wyróżnionych przez marszałka województwa sołtysów (a jest ich ok. 2300 w regionie) na gali, która odbyła się 3 marca w Ostródzie. — Oczywiście sama bym niczego nie zrobiła — zwierza się sołtys.
— Najaktywniejsi w naszej miejscowości są dojrzali wiekiem mieszkańcy, bo jednak młodzi ludzie żyją już nieco inaczej, ale kiedy prosimy młodych o pomoc, nigdy jej nie odmawiają.
Warto wspomnieć, że w Babiaku od trzech lat odbywają się zawody konne. Cieszą się powodzeniem nie tylko u mieszkańców gminy Lidzbark Warmiński, ale i ościennych gmin: wsi i miast.
Warto wspomnieć, że w Babiaku od trzech lat odbywają się zawody konne. Cieszą się powodzeniem nie tylko u mieszkańców gminy Lidzbark Warmiński, ale i ościennych gmin: wsi i miast.
— Nasza wieś już dobrze wygląda. Cieszy mnie kiedy dawni mieszkańcy, kiedy nas odwiedzają mówią, że wieś wypiękniała, ale jest jeszcze sporo do zrobienia. Mamy kolejne pomysły i będziemy je realizować — mówi pani Anna. — Czasami czuję się zmęczona, ale po chwili ruszam dalej. Są rzeczy, które przecież trzeba zrobić.
Gesty są bardzo potrzebne każdemu
Zanim utworzono we wsi Koło Gospodyń Wiejskich, w organizację kameralnych imprez, takich jak Dzień Kobiet, angażowała się sama sołtys, teraz robią to panie z KGW.
— Mieliśmy niedawno w świetlicy tłusty czwartek, ale w tym roku Dnia Kobiet nie będziemy organizowały u siebie, bo wybieramy się 8 marca do domu kultury w Pilniku. Tam będzie gminna uroczystość.
Sołtys Babiaka uważa, że powinno się celebrować to święto.
— Jest mi zawsze bardzo miło, kiedy ktoś podaruje mi kwiatka, czy choćby dobre słowo z tej okazji. Niedawno takie niespodzianki przeżyłam 14 lutego, w walentynki. Kilku klientów sklepu złożyło mi życzenia. Myślę, że takie gesty są bardzo potrzebne każdemu, bo nawet jak mamy chwile zwątpienia, zmęczenia, czy zniechęcenia, jeden mały kwiatek może zdziałać cuda. Jeden uśmiech i chce nam się dalej działać, pracować dla innych.
— Jest mi zawsze bardzo miło, kiedy ktoś podaruje mi kwiatka, czy choćby dobre słowo z tej okazji. Niedawno takie niespodzianki przeżyłam 14 lutego, w walentynki. Kilku klientów sklepu złożyło mi życzenia. Myślę, że takie gesty są bardzo potrzebne każdemu, bo nawet jak mamy chwile zwątpienia, zmęczenia, czy zniechęcenia, jeden mały kwiatek może zdziałać cuda. Jeden uśmiech i chce nam się dalej działać, pracować dla innych.
Ewa Lubińska
e.lubinska@gazetaolsztynska.pl
e.lubinska@gazetaolsztynska.pl
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 3 (318) 8 marca 2017 r
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez