Według opracowania sygnalnego Głównego Urzędu Statystycznego w bieżącym roku terminy sadzenia ziemniaka były zgodne z zasadami poprawnej agrotechniki. Później już nie był to jednak typowy rok.
Większość plantacji zostało zasadzonych w drugiej dekadzie kwietnia i pierwszej dekadzie maja. W okresie od sadzenia bulw, czyli od III dekady kwietnia, aż do ostatniej dekady maja, wymagania wodne ziemniaka określa się poniżej 40 mm, gdyż roślina korzysta głównie z zapasów znajdujących się w bulwie. Przebieg warunków termiczno-wilgotnościowych okresu wegetacji dla uprawy ziemniaka był w tym sezonie niekorzystny oraz bardzo mocno zróżnicowany regionalnie.
W okresie krytycznym, przypadającym na zawiązywanie się pąków kwiatowych przez okres kwitnienia aż do dojrzewania, rozwijające się bulwy potrzebują większych ilości wody. Ilość zawiązywanych bulw w ziemniaku uzależniona jest właśnie od wilgotności gleby. Lipiec i sierpień to miesiące największego zapotrzebowania na wodę dla ziemniaka, optymalny poziom opadów określony został przez Instytut Ziemniaka na 80 do 100 mm i powyżej.
Zbyt sucho w drugiej połowie lipca
W okresie krytycznym, przypadającym na zawiązywanie się pąków kwiatowych przez okres kwitnienia aż do dojrzewania, rozwijające się bulwy potrzebują większych ilości wody. Ilość zawiązywanych bulw w ziemniaku uzależniona jest właśnie od wilgotności gleby. Lipiec i sierpień to miesiące największego zapotrzebowania na wodę dla ziemniaka, optymalny poziom opadów określony został przez Instytut Ziemniaka na 80 do 100 mm i powyżej.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny opady deszczu w I połowie lipca 2015 r nieznacznie poprawiły sytuację na plantacjach ziemniaka, jednak już bardzo wysokie temperatury w II połowie lipca i w sierpniu przy prawie zupełnym braku opadów prawdopodobnie spowodowały straty na plantacjach, zwłaszcza odmian późniejszych.
Monitoring suszy prowadzony przez Centrum Teledetekcji Instytutu Geodezji i Kartografii ujawnił, iż zagrożenie suszą wystąpiło już od 21 maja w Polsce centralnej, natomiast po 21-30 sierpnia tereny objęte suszą stanowiły około 95 proc. terenów rolniczych w kraju. Niedobór oraz nierównomierny rozkład opadów w ciągu okresu wegetacyjnego powoduje rejonami nadmierne przesuszenie gleby. Według kryterium Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w województwie mazowieckim i południowej część Warmii i Mazur 50-80 proc. gleb zagrożonych jest suszą.
Większa powierzchnia upraw niż w 2014
W 2015 r. Główny Urząd Statystyczny oszacował powierzchnię uprawy ziemniaka na 320 tys. ha, co rokuje zwiększeniem areału uprawy w porównaniu z rokiem poprzednim (276 tys. ha w roku 2014). Niemniej jednak udział ziemniaka w strukturze zasiewów ciągle spada — w 2013 r. wyniósł 3,3 proc., natomiast w 2014 r. był już na poziomie 2,6 proc. Przeważająca liczba gospodarstw (35 proc.) uprawia ziemniak na powierzchni mniej niż 1 ha i tylko 16 proc. stanowią plantacje o powierzchni ponad 20 ha. W województwie mazowieckim ze względu na duży udział gleb lekkich areał przeznaczany pod uprawę ziemniaka jest od lat największy ze wszystkich województw. Niemniej jednak należy zaznaczyć, iż powierzchnia uprawy w kraju od końca lat 90-tych zmniejszyły się o 1 mln ha.
Na niski plon wpływa nie tylko brak wody
Wstępne oszacowanie plonów na niecałe 20 t z ha, nie odbiega od średniej krajowej. Plony ziemniaka od końca lat 90-tych oscylują wokół 20 t z ha. Rekordowe plony osiągnięto w 2014 r — 27,9 t z ha. Niskie plony ziemniaka spowodowane są niskim poziomem nawożenia (w sezonie 2013/14 średnia dla wszystkich upraw wyniosła 133 kg/ha), niskim poziomem zużycia środków ochrony roślin (w sezonie 2013 dla ziemniaka 1,86 kg substancji aktywnej na ha z tego 82 proc. zużytych środków ochrony roślin stanowiły fungicydy — średnia dla wszystkich zasiewów wyniosła 2,07 kg substancji aktywnej na ha).
Znacząco wzrósł udział sadzeniaków kwalifikowanych z 5,8 proc. w sezonie 2008/09 do 16,3 proc. w sezonie 2013/14 jednak w dalszym ciągu nie wykorzystywany jest potencjał plonowania odmian ziemniaka. Niewielka powierzchnia pod uprawę ziemniaka i niskie plony dają niską wypadkową przedwynikowych zbiorów ziemniaka określanych na 6,2 mln t, tj. o około 19 proc. mniej od zbiorów uzyskanych w roku ubiegłym. Zbiory ziemniaka od końca lat 90-tych zmniejszyły się o 17,4 mln ton.
Trudno już podsumować mijający sezon w uprawie ziemniaka bez oficjalnych wyników produkcji roślinnej, opracowywanych pod koniec każdego roku kalendarzowego przez Główny Urząd Statystyczny, Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego, Agencję Rynku Rolnego oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jednak z analiz mgr W. Dzwonkowskiego z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego wynika, iż znaczący spadek zbiorów spowoduje odpowiednio wysokie ceny ziemniaka, co w konsekwencji wstrzyma sprzedaż ziemniaka przez producentów. Średni poziom cen ziemniaka na targowiskach we wrześniu 2015 r. wyniósł około 0,92 zł/kg i był wyższy o 33 proc. niż w analogicznym okresie 2014 r. Najdroższy ziemniak oferowano w województwie warmińsko-mazurskim (1,10 zł/kg) i mazowieckim (1,15 zł/kg), najtańszy w województwie świętokrzyskim (0,54 zł/kg).
Niższe plony, ale lepsze ceny?
Trudno już podsumować mijający sezon w uprawie ziemniaka bez oficjalnych wyników produkcji roślinnej, opracowywanych pod koniec każdego roku kalendarzowego przez Główny Urząd Statystyczny, Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego, Agencję Rynku Rolnego oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jednak z analiz mgr W. Dzwonkowskiego z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego wynika, iż znaczący spadek zbiorów spowoduje odpowiednio wysokie ceny ziemniaka, co w konsekwencji wstrzyma sprzedaż ziemniaka przez producentów. Średni poziom cen ziemniaka na targowiskach we wrześniu 2015 r. wyniósł około 0,92 zł/kg i był wyższy o 33 proc. niż w analogicznym okresie 2014 r. Najdroższy ziemniak oferowano w województwie warmińsko-mazurskim (1,10 zł/kg) i mazowieckim (1,15 zł/kg), najtańszy w województwie świętokrzyskim (0,54 zł/kg).
Pogoda wpływa na wartość bulw
Dużą wagę przywiązuje się nie tylko do ilości, ale do jakości plonu. Niewątpliwie największy wpływ na jakość bulw ziemniaka mają czynniki środowiskowe, czyli przebieg pogody w czasie wegetacji, chociaż pojęcie jakości plonu jest pojęciem względnym ponieważ ta sama cecha może być pożądana przy jednym kierunku użytkowania a przy innym już nie. Dotyczy to chociażby wysokiej zawartości skrobi pożądanej w przemyśle skrobiowym. W przypadku ziemniaka przebieg pogody ma wpływ między innymi na kształt bulw.
Wady bulw bo do takich zalicza się deformacje, mają znaczenie zarówno dla ziemniaka jadalnego, jak i do przetwórstwa. Powodem wielu zniekształceń a zarazem pustowatości bulw jest nadmiar wilgoci po okresie suszy.
Kolejną zależną od przebiegu pogody cechą jest zawartość skrobi. Gromadzenie tego składnika zapasowego, zależy od długości okresu wegetacyjnego oraz nasłonecznienia, co sprzyja intensywności transpiracji i fotosyntezy a w konsekwencji kumulacji cukrów. Powszechnie wiadomo, iż w latach o wysokich opadach atmosferycznych i niewielkiej liczbie dni słonecznych, ziemniak gromadzi mniej skrobi. W latach o optymalnym poziomie opadów i odpowiednim nasłonecznieniu bulwy gromadzą więcej skrobi i są mniej podatne na ciemnienie miąższu surowego bulw. Jednak susza, a z takim zjawiskiem mieliśmy do czynienie w sezonie wegetacyjnym 2015 r., powoduje niską zawartość skrobi pomimo dobrego potencjału sadzeniakowego i zdrowotności ziemniaka.
W suchym roku więcej, czy mniej skrobi?
Kolejną zależną od przebiegu pogody cechą jest zawartość skrobi. Gromadzenie tego składnika zapasowego, zależy od długości okresu wegetacyjnego oraz nasłonecznienia, co sprzyja intensywności transpiracji i fotosyntezy a w konsekwencji kumulacji cukrów. Powszechnie wiadomo, iż w latach o wysokich opadach atmosferycznych i niewielkiej liczbie dni słonecznych, ziemniak gromadzi mniej skrobi. W latach o optymalnym poziomie opadów i odpowiednim nasłonecznieniu bulwy gromadzą więcej skrobi i są mniej podatne na ciemnienie miąższu surowego bulw. Jednak susza, a z takim zjawiskiem mieliśmy do czynienie w sezonie wegetacyjnym 2015 r., powoduje niską zawartość skrobi pomimo dobrego potencjału sadzeniakowego i zdrowotności ziemniaka.
Mniej zarazy ziemniaka
Według dr A. Wójtowicza z Instytutu Ochrony Roślin Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu układ warunków meteorologicznych w minionym sezonie wegetacyjnym wyjątkowo nie sprzyjał rozwojowi zarazy ziemniaka. Wyniki symulacji z zastosowaniem tzw. prognozy negatywnej wskazywały na największe zagrożenie zarazą w okolicach Mikołajek (13 czerwca), Olsztyna (25 czerwca), Kętrzyna (09 lipca), Siedlec (21 czerwca), Warszawy (08 lipca), Płocka i Ostrołęki (13 lipca) Mławy (14 lipca).
Skład decyduje o przeznaczeniu
Innym składnikiem poza skrobią wpływającym na wartość ziemniaka są cukry redukujące (glukoza i fruktoza), których ilość uzależniona jest od temperatury w czasie wegetacji. Zarówno zawartość skrobi, jak i cukrów redukujących, to cechy ważne dla ziemniaka przeznaczonego do przemysłu przetwórczego decydujące o wybarwieniu produktu finalnego (chipsy). Natomiast zawartość skrobi w ziemniaku jadalnym, między innymi wyznacza jego przynależność do typu konsumpcyjnego, czyli kolokwialnie rzecz ujmując decyduje o rodzaju potrawy jaką można sporządzić z danej odmiany ziemniaka.
Przebieg warunków wegetacyjnych wpływa również na okres spoczynku rzeczywistego ziemniaka. Susza i upalne lato wpływa na skracanie spoczynku fizjologicznego, po którym bulwy zaczynają wcześniej kiełkować.
dr inż. Bożena Bogucka, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Wydział Kształtowania Środowiska i Rolnictwa
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 11 (302) 18 listopada 2015 r.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez