Czwartek, 25 kwietnia 2024

Samosiewy rzepaku mają wpływ na jakość surowca olejarskiego

2015-08-18 12:00:00 (ost. akt: 2015-08-14 14:41:49)
Zespół żniwny kombajnu przygotowany do zbioru rzepaku — wydłużona podłoga oraz aktywne rozdzielacze łanu

Zespół żniwny kombajnu przygotowany do zbioru rzepaku — wydłużona podłoga oraz aktywne rozdzielacze łanu

Autor zdjęcia: Marcin Jarocki

Podziel się:

Podczas uprawy rzepaku nieuchronnie dochodzi do osypywania się nasion. Straty te mogą wynosić kilkanaście procent plonu. Z osypanych nasion rozwijają się samosiewy tego gatunku, stanowiące poważny problem agrotechniczny.

Charakterystyczną właściwością rzepaku ozimego, formy jarej również, jest zdolność do pękania jego łuszczyn i osypywania nasion. Cecha ta jest uwarunkowana genetycznie, zaś poszczególne odmiany wykazują zróżnicowanie względem zdolności do osypywania. Nie zmienia to jednak faktu, że praktycznie wszystkie odmiany w jakimś stopniu są podatne na występowanie tego zjawiska. Jest to bowiem strategia obliczona na przetrwanie.

Cel to rozprzestrzenić się


Dziko żyjące rośliny mogły dzięki pękaniu łuszczyn zachować ciągłość swojego gatunku, utrzymać dotychczas zajmowane stanowiska, a także rozprzestrzeniać się na nowe terytoria. Z rolniczego punktu widzenia oczywiście nie jest to cecha pożądana, gdyż przez osypywanie tracimy jakąś część plonu nasion. Zazwyczaj jest to od kilku do kilkunastu procent całego plonu. Oczywiście samoistne pękanie łuszczyn zachodzi pewnymi etapami. Zaczyna się już w fazie dojrzałości technicznej przybierając z czasem na sile. Dlatego m.in. tak ważne jest ustalenie odpowiedniego terminu zbioru.
Owocem rzepaku jest wielonasienna łuszczyna, która składa się z dwóch łupin owocowych (klap). W środku znajduje się rzekomobłoniasta przegroda, na której wiszą nasiona. Pękanie łuszczyn zaczyna się od nasady, podczas gdy w górnej części klapy łuszczyny są ze sobą jeszcze połączone. Na sam koniec pozostanie jedynie na szypułce właśnie ww. przegroda zakończona dziobem.

Aby określić stan dojrzałości łuszczyn należy stwierdzić organoleptycznie ich barwę oraz wilgotność. Dojrzałe łuszczyny są koloru jasnobrązowego, a nasiona są twarde, pod wpływem nacisku nie rozpadają się, jak to ma miejsce w fazie sprzed dojrzałości technicznej.

Rzepak wykazuje naturalną skłonność do pękania łuszczyn
Fot. Marcin Jarocki
Rzepak wykazuje naturalną skłonność do pękania łuszczyn

Odmiana, wiatr, wilgoć, kondycja roślin i ptaki


Proces samoosypywania się nasion jest zależny od wielu czynników. Jak już wcześniej wspomniano jest to cecha odmianowa. Ponadto należy wyróżnić warunki atmosferyczne w okresie sprzed i w trakcie zbioru. Oczywiście silne wiatry będą sprzyjały temu zjawisku, nie mówiąc już o nawałnicach. Bardzo mocno na osypywanie wpływają opady gradu, nierzadko doprowadzające do całkowitego zniszczenia plantacji.

Warunki wilgotnościowe w czasie dojrzałości technicznej istotnie wpływają na osypywanie nasion. Nawilżone łuszczyny, czy to przez opady deszczu czy przez osadzającą się rosę, mają tendencję do większego pękania pod działaniem promieni słonecznych. Oczywiście sama kondycja roślin również wpływa na pękanie łuszczyn. Rośliny porażone przez choroby są mniej odporne na pękanie (czerń krzyżowych, zgnilizna twardzikowa, sucha zgnilizna kapustnych), również rośliny porażone przez szkodniki (pryszczarek kapustnik, chowacz podobnik). Warto wiedzieć, że do osypywania się nasion mogą przyczynić się również ptaki. No i oczywiście sam termin oraz rodzaj (w połączeniu z precyzją) zbioru mają ogromny wpływ na pękanie łuszczyn.

W zdecydowanej większości rzepak zbiera się jednoetapowo. Kombajn powinien być wówczas wyposażony w wydłużoną podłogę zespołu żniwnego (czyli tzw. „stół do rzepaku”) najlepiej ze schodkowymi zabezpieczeniami (na nich zatrzymują się nasiona) oraz z aktywnymi rozdzielaczami łanu, czyli z tzw. „bocznymi kosami”. Wszystko ma to na celu zminimalizowanie strat związanych z osypywaniem się nasion.


Samosiewy stają się w rzeczywistości chwastami


Oczywiście osypywanie się nasion przyczynia się do spadku wydajności, a wytworzony i zbierany plon jest uszczuplony właśnie o tę liczbę nasion, która spadła na glebę. Pogarsza się również ekonomiczna efektywność produkcji tego gatunku. Ale ma to jeszcze inne znaczenie gospodarcze i przyrodnicze. Osypane nasiona rzepaku wzbogacają glebowy bank nasion. Nie wszystkie jednak skiełkują w danym roku, czy nawet w przeciągu następnych kilku lat. Niektóre z nich przechodzą w tzw. wtórny stan spoczynku, który jest cechą dziedziczną. Ocenia się, że wysypane nasiona mogą zachowywać bardzo długo swoją żywotność – nawet do dziesięciu lat (a nawet więcej). I przez te wszystkie lata mogą kiełkować, stając się w rzeczywistości chwastami. I to dla wszystkich roślin już później uprawianych na danym stanowisku, również dla rzepaku. W takim układzie samosiewy rzepaku stają się chwastami fakultatywnymi dla roślin rzepaku, które wyrosły z wysianego kwalifikowanego materiału siewnego.

Osypane nasiona dość szybko kiełkują nawet jeszcze przed zbiorem rzepaku. Doskonale dają sobie radę rosnąc pomiędzy resztkami pozbiorowymi. Dynamika ich wzrostu jest uzależniona od panujących na danym siedlisku warunków glebowo-klimatycznych. Dość często zdarzają się wówczas przekropne deszcze czy nawet burze, po których wzrost samosiewów ulega, co jasne, przyśpieszeniu. Takie samosiewy należy niszczyć, uwzględniając zasady integrowanej ochrony rzepaku.

Osypane nasiona często kiełkują jeszcze przed zbiorem roślin
Fot. Marcin Jarocki
Osypane nasiona często kiełkują jeszcze przed zbiorem roślin

Przyorywania ścierni nie bezpośrednio po zbiorze


Najlepiej walkę z takimi teraz już chwastami rozpocząć zabiegami uprawowymi. Na rynku do wyboru jest całe spektrum agregatów ścierniskowych. Podstawowym zadaniem zespołu upraw pożniwnych jest przerwanie kapilarów glebowych, przez które bezproduktywnie tracimy tak cenną wodę, ale również wymieszanie resztek pożniwnych z glebą oraz właśnie niszczenie chwastów. Generalnie należałoby stwierdzić, że wykonanie gruberowania zaraz po zbiorze jest wskazane ze względu na oszczędność wody glebowej, ale zazwyczaj nie wystarczy tylko jeden taki zabieg aby zniszczyć samosiewy rzepaku, bo rośliny są jeszcze zbyt małe.

Należy właśnie stwierdzić, że sposób uprawy pozbiorowej powinien sprzyjać na skiełkowanie jak największej ilości osypanych nasion. Klasyczna podorywka, wykonana zaraz po zbiorze, nie sprzyja redukcji nasion zdolnych do kiełkowania w późniejszych latach. Aby nie wzbogacać glebowego banku nasion, należy unikać przyorywania ścierni bezpośrednio po zbiorze. Uprawa roli agregatami ścierniskowymi w takich przypadkach jest więc bardziej uzasadniona. Żeby w jak największym stopniu zniszczyć samosiewy, wykonywane zabiegi można zwielokrotnić, załóżmy w odstępach dwutygodniowych (w miarę jak rośliny będą się rozwijać). Możliwa jest również walka metodami chemicznymi przy użyciu środka o działaniu nieselektywnym.

Niekontrolowany transfer genów i groźne choroby


Samosiewy rzepaku mają wpływ na jakość surowca olejarskiego. Dzieje się tak dlatego, że odmiany tego gatunku bardzo łatwo krzyżują się ze sobą. Rośliny produkują dużo pyłku, który jest przenoszony na znaczne odległości (przez wiatr i owady). Transfer genów do innych genotypów jest również ułatwiony także przez to, że jest to roślina częściowo obco- i częściowo samopylna. Łatwość przenoszenia pyłku sprzyja krzyżowaniu się różnych odmian rzepaku — podwójnie ulepszonych (00), wysokoerukowych, wysokoglukozynolanowych, odmian transgenicznych (GMO), a także dzikich form rzepaku oraz z innymi roślinami z tej rodziny botanicznej. Jeśli takie samosiewy występują (współistnieją) na plantacji rzepaku ozimego (wysianego z kwalifikowanego materiału siewnego) może pojawić się problem z utrzymaniem właściwych parametrów surowca olejarskiego. Głównie istnieje ryzyko przekroczenia dopuszczalnych norm zawartości kwasu erukowego oraz glukozynolanów. Minimalizacja strat nasion powstałych poprzez osypywanie, a także dbałość o likwidację samosiewów ma więc duże znaczenie jeśli chodzi o jakość surowca.

Należy jeszcze dodać, że samosiewy rzepaku przyczyniają się do rozprzestrzeniania się groźnej choroby — kiły kapusty. Samosiewy rzepaku, jak pozostałe chwasty z rodziny kapustowatych, są roślinami żywicielskimi sprawcy choroby — Plasmodiophora brassicae. Jeśli na danym stanowisku pojawi się ta choroba to ograniczenie liczby samosiewów rzepaku nabiera szczególnego znaczenia. Oczywiście należy przestrzegać zasad prawidłowego płodozmianu (3-4 letnia przerwa w uprawie), a jeśli już gleba jest zainfekowana — należy na danym stanowisku wydłużyć odstęp pomiędzy uprawą roślin z rodziny kapustowatych (minimum 6 lat).

Minimalizacja strat nasion rzepaku powstałych na skutek osypywania się, ma wymierne korzyści ekonomiczne i przyrodnicze. Zasadnym jest więc, aby technologie produkcji uwzględniały redukcję strat powstałych w ten sposób. Zapewni to uzyskanie większych plonów surowca oraz ograniczy możliwość pogarszania jego jakości.

Literatura u autora

dr inż. Marcin Jarocki, własne gospodarstwo rolne

Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 8 (299) 12 sierpnia 2015 r.

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Polub nas na Facebooku:

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB