Aż trudno uwierzyć, że z sobotniego zderzenia z kombajnem na drodze pod Kitnowem (gmina Grunwald) kierowca i pasażer samochodu osobowego wyszli z pojazdu o własnych siłach. Stłuczka wyglądała dramatycznie. Zanosi się na to, że największe konsekwencje po tej stłuczce poniesie kierowca osobówki.
Kiedy służby ratunkowe dotarły na miejsce zdarzenia strażacy i ratownicy medyczni obawiali się najgorszego. Na drodze pod Kitnowem z nieznanych na razie przyczyn samochód osobowy zderzył się z kombajnem, który wracał z jednego z okolicznych pól.
Osobówka zatrzymała się pod hederem maszyny rolniczej, przód auta był kompletnie zniszczony, a dach pojazdu był zmiażdżony. Taki widok nie zwiastował niczego dobrego. Tymczasem kierowca i pasażer samochodu sami wyszli z pojazdu. Impet uderzenia był duży, ponieważ jedno z kół kombajnu urwało się i leżało kilkadziesiąt metrów od miejsca zdarzenia.
Kierujący autem prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu i z miejsca zdarzenia wrócił policyjnym radiowozem. Natomiast pasażer osobówki chodził wokół auta, ale ratownicy medyczni karetką zabrali go do szpitala na badania.