Janusz Plich jest sołtysem Podleśniej koło Dobrego Miasta dopiero pierwszą kadencję. I od razu został doceniony w naszym plebiscycie SuperSołtys 2020. W rankingu regionalnym był drugi.
— Nie spodziewałem się, że to będzie drugie miejsce, a nawet czy trzecie lub piąte. Czuję się świetnie. Dla pana Janusza to duża motywacja do dalszej pracy. — Każde dobre słowo daje mi napęd do działania.
To jego pierwsza kadencja. Wcześniej był saperem, obecnie jest na emeryturze. Czy sołtysowanie to sposób na nudę? Wątpliwe. Pan Janusz nigdy się nie nudzi. Ma przecież hobby: stare samochody. Lubi biegać. Czasu ma więc mało. Ale też chciał coś robić dla innych. Pracować społecznie, pomagać bez względu na zapatrywania polityczne. Bez względu na wszystko mieszkaniec jego sołectwa może liczyć na wsparcie. Z każdym trzeba normalnie rozmawiać, bez wyjątków. W radzie sołeckiej pracuje pięć osób: Izabela Wawrzonek, Mariusz Bierastowski, Andrzej Kirkis, Szymon Piskunowicz, Jerzy Piechota. Wieś, którą zarządza ta ekipa, to w większości starsze i rolnicze pokolenie. Na sołectwo składa się kilka kolonii i centrum wsi.
— Zaczynają swoje domy budować też nowi mieszkańcy, choć nie jest zbyt wielu — opowiada sołtys. Łącznie ok. 300 mieszkańców. Wieś nie ma większych problemów. — Nie jesteśmy wykluczeni transportowo, pobliska gmina Dywity zabezpiecza nam transport do szkół itp. Mamy spokojną, bezproblemową miejscowość. Pan Janusz podkreśla, jak ważne jest dla niego wsparcie: — Bardzo dziękuję mieszkańcom, znajomym, przyjaciołom i wszystkim, którzy na mnie głosowali.