Ponad 1,7 tysiąca bobrów w województwie warmińsko-mazurskim i ponad 2 tys. w woj.mazowieckim może zostać odstrzelonych w ciągu najbliższych 3 lat. Zgody na to wydali regionalni dyrektorzy ochrony środowiska w Olsztynie i Warszawie.
To dobra wiadomość dla rolników z obu regionów. Wiadomo bowiem, że od dawna rozrastająca się populacja bobrów powoduje duże utrudnienia w ich pracy. Zatamowane rzeczki, strumienie, a nawet rowy melioracyjne, gdzie osiedlają się młode osobniki, dla których nie starcza już miejsca w większych ciekach, powodują rozlewiska na polach i łąkach. To uniemożliwia wjechanie tam sprzętem. Z drugiej strony gospodarze narzekają też na suszę w uprawach tam, gdzie woda w wyniku bobrzej działalności nie dociera.
Wzrosła liczba zgłoszeń szkód
Służby ochrony środowiska przyznają, że skala szkód powodowanych przez te zwierzęta rośnie. W ciągu ostatnich 7 lat wartość wypłaconych z budżetu państwa odszkodowań w województwie warmińsko-mazurskim wzrosła blisko 4-krotnie, a liczba zgłoszeń ponad 3-krotnie. W 2015 r. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie w wyniku analizy 1044 zgłoszeń wypłaciła odszkodowania na kwotę ponad 4,06 mln zł, podczas gdy w 2009 r. wpłynęło 551 zgłoszeń, a wysokość odszkodowań wynosiła nieco ponad 1,21 mln zł.
Zaś na Mazowszu w ciągu ostatnich 6 lat wartość wypłaconych ze Skarbu Państwa odszkodowań wzrosła blisko 7-krotnie, a liczba zgłoszeń ponad 4-krotnie. W 2015 r. Stołeczna RDOŚ przeanalizowała 1215 zgłoszeń, wypłaciła odszkodowania na kwotę ponad 5,86 mln zł, podczas gdy w 2009 r. było 297 zgłoszeń, zaś wysokość odszkodowań wynosiła nieco ponad 855 tys. zł.
Sytuacji nie poprawiały działania podejmowane przez regionalne dyrekcje, takie jak pozyskiwanie środków na rury przelewowe wstawiane w bobrowe tamy, spotkania edukacyjne czy zgody na rozbieranie lub przenoszenie tam.
Sytuacji nie poprawiały działania podejmowane przez regionalne dyrekcje, takie jak pozyskiwanie środków na rury przelewowe wstawiane w bobrowe tamy, spotkania edukacyjne czy zgody na rozbieranie lub przenoszenie tam.
Dlatego wydano zarządzenia w sprawie „wprowadzenia odstępstw od wybranych zakazów obowiązujących w stosunku do bobra europejskiego”. W praktyce są to zezwolenia na umyślne płoszenie, niepokojenie i zabicie określonej liczby osobników w ściśle określonych lokalizacjach.
Odstrzał prowadzony przez myśliwych z Polskiego Związku Łowieckiego realizowany będzie przede wszystkim na terenach użytkowanych gospodarczo, żeby chronić sady, stawy rybne oraz uprawy rolne.
Odstrzał prowadzony przez myśliwych z Polskiego Związku Łowieckiego realizowany będzie przede wszystkim na terenach użytkowanych gospodarczo, żeby chronić sady, stawy rybne oraz uprawy rolne.
Mniej niż roczny przyrost naturalny
Populacja bobra w województwie warmińsko-mazurskim szacowana jest na około 11 000 osobników, a woj. mazowieckim — na 17 000 sztuk. Jednak liczba wniosków o rekompensaty oraz obserwacje podczas wizji terenowych dowodzą, że liczby te są zaniżone.
Maksymalna liczba bobrów, które mogą zostać objęte redukcją w ciągu 3 lat w ramach realizacji zarządzeń na terenie województwa warmińsko-mazurskiego wynosi 1770 osobników, a na Mazowszu — 2141. „Oznacza to, że w skali roku redukowana część populacji to mniej niż roczny przyrost naturalny, który wynosi 10 proc., co nie wpłynie na stan zachowania gatunku” — zapewniają obie regionalne dyrekcje ochrony środowiska.
Gdzie będą odstrzały bobrów?
Zarządzenia regionalnych dyrektorów środowiska wskazują lokalizację redukcji populacji bobra.
Jeśli chodzi o woj. warmińsko mazurskie, działania będą prowadzone w powiatach: bartoszyckim, braniewskim, działdowskim, elbląskim, ełckim, giżyckim, gołdapskim, iławskim, kętrzyńskim, lidzbarskim, mrągowskim, nidzickim, nowomiejskim, oleckim, olsztyńskim, ostródzkim, piskim, szczycieńskim i węgorzewskim.
Natomiast w woj. mazowieckim wskazano powiaty: płoński, pułtuski, ciechanowski, mławski, kozienicki, lipski, przysuski, radomski, miński, węgrowski, siedlecki, garwoliński, łosicki, ostrołęcki, przasnyski, makowski i ostrowski.
dk
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Rolnicze ABC" nr 2 (317) 8 lutego 2017 r
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
walka bobra ze złem.... #2199009 | 80.50.*.* 10 mar 2017 08:11
...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
On #2187396 | 37.47.*.* 22 lut 2017 08:48
Mam ziemie i od 10 lat jest zalewane 4 ha ziemi wszystko przez bobry nic nie moge tam zasiac Chetnych do odszkodowan brak
Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Witold #2187162 | 83.9.*.* 21 lut 2017 19:22
Szacuje się, że bobry wykonują pracę na rzecz tzw. małej retencji wody w Polsce wartą ok. 20 mld zł rocznie. Klimat się grzeje, Polska wysycha, zasoby wodne się kurczą, w tej sytuacji zabijanie darmowych pracowników gromadzących wodę jest głupotą. Są inne sposoby na okiełznanie bobrów, tańsze i lepsze niż sztucer. http://okiemprzyrodnika.blog.p l/tag/bobr-retencja/
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) ! odpowiedz na ten komentarz
C#@12yt #2187096 | 94.254.*.* 21 lut 2017 17:37
I co na to wszelkiej maści zieloni krzykacze ? Nie krzyczą bo tu nie da się wyłudzić kasy ? Proponuję by wzięli pod ochronę te biedne zwierzątka a rolnikom z własnej kiesy zapłacili odszkodowania. Dotyczy to też wszelkiego rodzaju celebrytek, aktorek z ptasim móżdżkiem umiejących tylko błysnąć gołym tyłkiem, dziennikarzom na czele z panią R. z TVN itd
Ocena komentarza: warty uwagi (11) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)