Nie obiecują cudów. Sprzedają to, co rośnie w ziemi, a nie w reklamach

Nie są ekologiczne, ale też nie są sztucznie pędzone. Rolnik z Grzebieniska w Wielkopolsce mówi o tym wprost – bez marketingowych sztuczek i upiększania rzeczywistości. Na swoim profilu „Warzywa Prosto Od Rolnika” pokazuje, jak wygląda praca na jego gospodarstwie. I nie nie obiecuje cudów, tylko uczciwe jedzenie. Takie, które rośnie w ziemi, a nie w reklamie.

"Nasze warzywa uprawiane są w małym gospodarstwie, nie jest to uprawa ekologiczna" - piszą na FB właściciele rodzinnego gospodarstwa. I dodają: "Nasze warzywa rosną sobie swoim tempem nie jeździmy codziennie z opryskiwaczem tak jest to w dużych gospodarstwach gdzie warzywa trafiają do sklepu.".

Rolnicy z Wielkopolski, jak ostatnio wielu innych, zdecydowali się ominąć pośredników i sprzedawać swoje warzywa bezpośrednio konsumentom, bo jak mówią – nie chcą być ofiarą systemu pośredników.

"W naszych głowach od dawna kiełkował pomysł, aby zacząć sprzedawać warzywa bezpośrednio konsumentom, z pominięciem pośredników. Chcemy, aby to właśnie polskie warzywa królowały na naszych stołach." – wyjaśniają.

Tak powstała strona www.warzywanahubach.pl dzięki której każdy może zamówić ich warzywa z dostawą do domu. "Jesteśmy rodzinnym gospodarstwem uprawiającym warzywa od pokoleń. W naszym gospodarstwie stawiamy na jakość, nie ilość." – zachęcają na niej.

W gospodarstwie w Grzebieniskach nie ma mowy o pośpiechu czy „produkcji pod market”. Rolnicy nie mają kontraktów z dużymi sieciami, więc nie muszą gonić za tonażem.
"Nasze gospodarstwo nie ma podpisanych żadnych kontraktów, co do ilości jaką musi dostarczyć do pośredników. Więc naszych warzyw w żaden sposób nie musimy pędzić. Ile urośnie tyle będzie." – podkreślają.
To filozofia, która sprawia, że ich warzywa nie zawsze są idealne z wyglądu, ale mają prawdziwy smak – taki, który coraz trudniej znaleźć w sklepie.

Nie jesteśmy gospodarstwem ekologicznym, ale też nie robimy nic na skróty. Warzywa rosną swoim tempem, nie używamy glifosatu, nie suszymy cebuli chemią i nie pryskamy codziennie jak w wielkich gospodarstwach. Tak w skrócie można wyłożyć rolniczą filozofie gospodarzy z Grzebieniska.

"Nasze warzywa rosną sobie swoim tempem nie jeździmy codziennie z opryskiwaczem tak jest to w dużych gospodarstwach, skąd warzywa trafiają do sklepów. Tam towar musi być jak z obrazka. Nasze warzywa niestety tak nie wyglądają." – tłumaczą właściciele.

Ta szczerość przynosi efekty. "Jest bardzo dużo zamówień także prosimy o wyrozumiałość. Każde zamówienie zostanie wysłane. O żadnym zamówieniu nie zapomnimy. Prosimy o wyrozumiałość.
Kurierowi nie mieszczą się paczki na busie dlatego to tak ślamazarnie idzie. Dodatkowo czekamy jeszcze za dostawą kartonów nie wiedzieliśmy że będzie aż tylu chętnych na nasze warzywa. Dziękujemy za każde zamówienie I wsparcie" – napisali w połowie października.

W przyszłym roku będzie można od nich kupić, obok marchwi, buraków czy kapusty także czosnek.

"Korzystając z dzisiejszej niepogody zajęliśmy się przygotowywaniem czosnku do sadzenia. Czosnek w naszym gospodarstwie będziemy sadzić pierwszy raz. Zdecydowaliśmy się na odmianę zimową Harnaś. Jak dobrze pójdzie to w przyszłym roku będzie dostępny czosnek z naszego gospodarstwa" - informują.
Świeże warzywa prosto z pola do Twojej kuchni
Warzywa Prosto Od Rolnika

oprac. ih